Isolde Gallagher Sro 31 Gru - 12:50 | |
| Isolde Gallagher Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Isolde, której przygody spisano w księdze Tristan i Izolda. Zamieszkiwała Królestwa Fairylandu, gdzie praktykowała czarną magię. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 40%. W miasteczku znacie go jako dwudziestodwuletniego mieszkańca, zwanego Isolde Gallagher (ft. Sarah Mikaela). Zamieszkuje dzielnicę East Valley, studiując pielęgniarstwo.
| Widzisz ją i z trudem przychodzi ci oderwać wzrok od jej wielkich błękitnych oczu. Patrzysz. Zatapiasz się w jej spojrzeniu, zaczynasz tworzyć swoje wyobrażenie o niej. Nieświadomie. Myślisz, że jest niewinna. Elegancka, stwierdzasz, spoglądając na jej ubiór. Dyskretna. A gdy uśmiecha się delikatnie, myślisz – ciepła i łagodna. Może masz trochę racji, ale nie zapominaj, że przecież nie powinno się oceniać po wyglądzie. W rzeczywistości ta dziewczyna jest bardzo zdystansowana. Ciężko zdobyć jej sympatię, jeszcze trudniej zaufanie. Nieustępliwa. Nie lubi kompromisów i odważnie broni swoich racji, dopóki ktoś nie wytrąci jej z ręki wszystkich argumentów. Jest też inteligentna i rozsądna. Uwielbia czytać, jednak wśród jej księgozbioru nie znajdziesz książek młodzieżowych. Możesz nazwać ją snobką, ale Isolde uwielbia klasyki i literaturę wysoką. Jest również wielką fanką wszelkiego rodzaju sztuki. Fascynują ją rozwiązania odbiegające od kanonu, przyjętych reguł, a jednocześnie proste. Wrażliwa na piękno, dba aby jej otoczenie współgrało ze sobą. Nie znosi jaskrawych kolorów równie mocno, co krzykliwych ludzi. Dumna i pełna godności jak na księżniczkę przystało, Isolde nie jest do końca damą. Czasem ma problemy z powstrzymaniem swoich emocji. Bywa też, że ocenia zbyt pochopnie, stara się jednak być sprawiedliwa. Bez obaw można powierzyć jej tajemnicę, nie jest bowiem plotkarą. Jako przyjaciółka cechuje ją lojalność i wierność. Może więc miałeś trochę racji w swoich przypuszczeniach... ? |
Chociaż rodzina Gallagher nie może konkurować z Andersenami, jest jedną z najwcześniej zamieszkujących Lanville. Pierwsi Gallagherowie przybyli z Irlandii, żywiąc nadzieję, że Ameryka będzie ich ziemią obiecaną. Czy tak się stało? No cóż, ciężko powiedzieć. To było dosyć dawno. Isolde urodziła się jako córka dwojga lekarzy, będąc ich wyczekanym skarbem i oczkiem w głowie. Dla niej matka odłożyła wszystko na bok i zajęła się wychowywaniem dziecka. Warto zaznaczyć, że jedynego. Dziewczyna więc nie mogła na nic narzekać. Miała wszystko, czego tylko mogłaby chcieć. Prócz rodzeństwa. Lata leciały, a Isolde wyrastała na piękną i elokwentną nastolatkę. Nie była szkolną gwiazdeczką, cheerliderką ani przewodniczącą samorządu uczniowskiego. Była jednak otoczona gronem przyjaciół, których traktowała jak członków rodziny. Nie miała wrogów, chociaż niektóre dziewczyny zazdrościły jej urody. Is jednak nie lubiła zwracać na siebie uwagi, była raczej dyskretna. Chociaż chłopcy się za nią oglądali... no cóż, z żadnym nie chodziła. A czy kiedykolwiek się zakochała? Mówiła, że nie. Ale kto wie, jak było naprawdę... Po zakończeniu liceum postanowiła wybrać się na studia pielęgniarskie, by pójść w ślady rodziców.
▲ od pewnego czasu w każdym śnie widzi męską twarz, ale nie wie do kogo należy (Tristan) ▲ nie pamięta swoich snów po obudzeniu ▲ ma słabość do facetów z rycerskimi ideałami ▲ boi się pić nieznane rzeczy - nigdy nie zostawia niedopitego drinka w barze (a raczej, jak już zostawia to potem nie pije, kto wie, czy tam nie ma tabletki gwałtu) ▲ uwielbia Irlandię i marzy, by zwiedzić wybrzeże Antrim
Ludzie różnie interpretują legendę o Tristanie i Izoldzie. Pojawiają się głosy, że to nie magiczny napój złączył ich uczuciem, ale najzwyklejsza w świecie miłość, przeklęta w tych okolicznościach. Tak też zapewne wygląda prawda historyczna, jednak skoro na forum oscylujemy w świecie magii, czemu mielibyśmy odbierać tak ważny element tej historii? Jeśli więc przyjmiemy, że to eliksir sprawił, że Tristan i Izolda się w sobie zakochali, można stwierdzić, że przez większość legendy nie byli sobą, targani tęsknotą, szukając sposobów by się spotykać. Ta "miłość" nauczyła ich obojga sprytu i dyskrecji, jednak nie można zapominać, że gdyby nie napój, oboje byliby szczęśliwi. Isolde nic nie przeszkadzałoby w związku z królem Markiem, Tristan zaś nie miałby wyrzutów sumienia. Trzeba też zaznaczyć, że przecież wcześniej się nienawidzili, w końcu Tristan zabił ukochanego wuja dziewczyny. Z tego też powodu wymyśliłam inne zakończenie. Eliksir nie wywołał prawdziwej miłości, to oczywiste, jednak jego siła słabła z czasem. Isolde i Tristan mogli tego nie zauważać i w miarę jak eliksir znikał, jego miejsce zastępowało przywiązanie i... prawdziwe uczucie? Brangien (służąca Is) mogła to spostrzec i ponieważ bardzo przejmowała się losem swojej pani, w pewnym momencie zaczęła jej to wyjaśniać. Tłumaczyła, że tak będzie lepiej dla niej i dla Tristana, jeśli dziewczyna zwróci się o pomoc do leśnej wiedźmy. Tak też zrobiła. Wiedźma obiecała dziewczynie nowe życie, gdzie jej związek z Tristanem nie będzie zabroniony. Był jednak warunek, księżniczka musiała nauczyć się czarnej magii i wziąć udział w spisku. Tak też zrobiła, przekonana o tym, że dzięki temu oboje będą znów panować nad swym życiem. Przez eliksir straciła wszystko, łamiąc przysięgę małżeńską, skazując się na bycie wytykaną palcami jako cudzołożnica. No cóż, wiedźma spełniła obietnicę - oboje przenieśli się do świata, gdzie nikt nie broni im być razem. Czy jednak wciąż tego chcą?
Ostatnio zmieniony przez Isolde Gallagher dnia Nie 4 Sty - 17:49, w całości zmieniany 2 razy |
|
Re: Isolde Gallagher Nie 4 Sty - 17:30 | |
| |
|
Re: Isolde Gallagher Nie 4 Sty - 17:47 | |
| ▲ od pewnego czasu w każdym śnie widzi twarz Tristana, ale nigdy nie pamięta snów po obudzeniu
Przerób to na coś, że widzi męską twarz, ale nie wie do kogo należy, bo nie może wiedzieć, że to Tristan ;> |
|
Re: Isolde Gallagher Nie 4 Sty - 17:49 | |
| Karta zaakceptowana O matko, zrobiłaś mocno odmienną postać i cieszę się, że masz na nią własną wizję - i mam nadzieję, że będziesz się jej trzymać! Fajowo, że chcesz trochę urozmaicić zakończenie; nie mogę się doczekać, aż zobaczę Izoldę w grze! Na początek, możesz znać ludzi z uczelni oraz Twoich rówieśników z East Valley. |
|
|