Jonathan Fairchild Nie 18 Sty - 21:07 | |
| Jonathan Fairchild Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Bartok, której przygody spisano w księdze Anastazja. Zamieszkiwał królestwo Fairylandu, gdzie praktykował czarną magię. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 40 %. W miasteczku znacie go jako dwudziestoletniego mieszkańca, zwanego Jonathan Fairchild ((ft. Matt Hitt)). Zamieszkuje dzielnicę East Valley, pracując jako pseudo artysta.
| "Głęboko nabrałam powietrza w płuca i wsłuchiwałam się w znajomy rytm mojego serca. Je-stem, je-stem, je-stem." Kim jest? Nie potrafię go namalować. Jest zły, dobry, otwarty, zagadkowy. Nie umiem dobrać kolorów, pamiętam jego twarz, spojrzenie, ale ręka mi drży, kiedy muszę zamoczyć pędzel w farbie. Wyciągam je wszystkie na stół i patrzę na słoiczki. CZARNY symbol władzy, mocy, trwałości i wytrzymałości. Lubi rozkazywać i manipulować ludźmi, a ja nie potrafię mu się oprzeć. Wiem, że to złe, że nie powinienem się zgadzać. Nie zauważam momentu, kiedy przytakuje głową. Załatwi wszystko, nie jestem pewny, czy ma jakiekolwiek zasady. Nie raz słyszałem, że dostał ocenę za intymne stosunki z nauczycielką, ale ja w to nie wierze. Pewnie miał na nich haka. I ich zaszantażował. A może łączy przyjemne z pożytecznym? Nie wiem, jest zagadką, którą próbuje rozwiązać od pięciu lat. Raz nazwał mnie przyjacielem, do dziś nie wiem czy kłamał. Nie kłamał, prawda? Często zmienia nastroje, nie potrafię rozpoznać kiedy jest w dobrym humorze, a kiedy lepiej nie podchodzić. Nie słyszałem, żeby kiedykolwiek krzyczał. Nie podnosi nawet głosu. Uważa to za słabość. Ja jestem słaby. On jest... BIAŁY to symbol czystości, niewinności, bezpieczeństwa, perfekcji Wszystko czego dotknie się Jonathan musi być idealne. Jest lojalnym człowiekiem wobec tych, z którymi się trzyma. Tak mi się wydaje, że nie mógłby mnie zdradzić. Pewnie to tylko iluzja, wszystko u niego jest iluzją, a im bliżej niego jestem, tym mniej widzę. Czy czuje się bezpiecznie? Nie wiem, jego obrazy są takie... tajemnicze, a jednocześnie zapadające w pamięć. Nie używa kolorów, nie bawi się w abstrakcje i modernizm. Wpatruję się w nie, czując zarówno bezpieczeństwo jak i to, że ta ciemność mnie pożera. Prosto do obrazu, do innej rzeczywistości, która jest zarówno smutna jak i pełna tajemnic. CZERWONY to symbol namiętności, ekscytacji, agresji Trzyma się blisko ludzi, bo wrogów trzeba mieć najbliżej serca. Nie potrafi żyć bez nich. Jest wybuchowy, czasami zbyt szalony. Nie potrafię wciąż rozpoznać jego nastrojów, ale czerwień do niego pasuje. Jestem pewny, że ma słabość do ludzi. Nigdy nie widziałem go samotnego. Króluje na imprezach, a jednocześnie ma najlepsze wyniki w nauce. Mówi się, że ciągnie całe życie na amfetaminie i lekach na adhd, ale nikt nie złapał go na gorącym uczynku. A może to wszystko to kłamstwo? Ciekawostki:♥ boi się kanałów ♥ raz był na odwyku ♥ udaje złotego chłopca ♥ uwielbia pływać, zwłaszcza nago z pięknymi ludźmi ♥ jest bardzo próżną osóbką, dopiera sobie znajomych wg ich aparycji albo tego, co mogą dla niego zrobić ♥ interesowny chłopaczek ♥ nie pali papierosów, a ich zapach uważa za odrażający ♥ uwielbia dropsy cytrynowe i dżem morelowy ♥ nie potrafi określić swoich słabości ♥ rzadko kiedy sypia, a już w szczególności w domu. Stawia się na wszystkie posiłki i stwarza pozory, że ciągle siedzi maluje ♥ zanim pędzel dotknie płota, często ląduje w ustach Jonathana albo za uchem. Ten chłopaczek jest więc wiecznie pomazany farbą ♥ inspiruje go natura ♥ szybko się uzależnia ♥ nie potrafi sprecyzować czego chce ani jakie ma plany ♥ nie boi się ryzykować, w końcu nie ma nic do stracenia ♥ lubi mieszać, kombinować i manipulować ♥ do każdego człowieka przypisuje kolor oznaczający jego wartość ♥ potrafi grać na skrzypcach |
"Dla człowieka siedzącego pod szklanym kloszem, znieczulonego na wszystko, zatrzymanego w rozwoju jak embrion w spirytusie, całe życie jest jednym wielkim, złym snem."
Jego rodzice wymagali perfekcji, tak przynajmniej powiedział mi, kiedy się spytałem. Nie wiem, czy kłamał. Nigdy nie widziałem jego rodziców. Kiedy Jace skończył szkołę, zaczął żyć na ich garnuszku. Chciał ich podenerwować, przecież nie wyrzucą kochanego syna, który jest podobno nieporadnym artystą. Robi to, co mu każą i nawet nie burknie. Zachowuje się jak idealny syn, bo tego wymagają. Nie pomyśleli, że przez to mogą stworzyć potwora, dla którego uczucia będą słabością, a chęć zrobienia komuś krzywdy życiowym celem. Nie miał szczęśliwego dzieciństwa, bo ani matka ani ojciec w niego nie wierzyli. Nie akceptowali jego artystycznych pobudek, siedzenia po nocy i chodzenia do muzeów. Uważali, że marnuje swoje życie. Nie zauważyli, iż to oni mu je zniszczyli. Nie jest w stanie się podjąć niczego poważniejszego, bo boi się porażki. Nie zarabia, bo nie musi. Przecież mamusia da. Tatuś też. Rodzice robią wszystko, aby poczuł się gorzej, a jego cierpienie jest uwieczniane tylko na papierze.
"Jak człowiek zacznie tylko o czymś marzyć, to nieuchronnie doznaje rozczarowania." ♥ ciągle nuci melodię z pozytywki Anastazji, ale nie potrafi przypomnieć sobie, kiedy ją usłyszał ♥ bez przerwy szuka pewnej dziewczyny, której pamięta zaledwie imię ♥ zna rosyjski, a jego nauka przyszła mu z wyjątkową łatwością ♥ nie cierpi Paryża, wciąż ma koszmary jak jego postać spada z balustrady na podłogę i jest deptany przez tańczące osoby ♥ boi się pociągów, ale nie potrafi powiedzieć dlaczego. ♥ jest nocnym markiem, ma wrażenie, że lepiej wtedy widzi i funkcjonuje ♥ jeśli opowiesz naprawdę dobry żart, to usłyszysz jego beznadziejnie głupi śmiech - jednak to rzadko spotykane, a Jace się z tym bardzo kryje ♥ lubi skakać ze spadochronu i udawać, że ma skrzydła, to tak zupełnie jakby potrafił latać, wtedy czuje się dopiero wolny ♥ ma wrażenie, że istnieje na świecie starszy mężczyzna z długą brodą, który ma bardzo mocny na niego wpływ
brak
|
|
Re: Jonathan Fairchild Nie 18 Sty - 22:11 | |
| Karta zaakceptowana Krótka, acz bardzo przyjemna karta. W szczególności urzekł mnie charakter Jonathana. Na pewno jest oryginalny i tajemniczy. Mam nadzieję, że uda ci się to dobrze odwzorować w fabule. Na początek powinieneś znać mieszkańców East Valley, środowisko artystów oraz oczywiście całą rodzinke Fairchildów! |
|