Clyde Embry Pią 23 Sty - 0:39 | |
| Clyde Embry Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Jasiem, której przygody spisano w księdze "Jaś i Małgosia". Zamieszkiwał Królestwa Fairylandu, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 0%. W miasteczku znacie go jako osiemnastoletniego mieszkańca, zwanego Clyde Embry (ft. Evan Peters). Zamieszkuje dzielnicę Mills Boulevard i jest uczniem ostatniej klasy liceum.
| Nie należy do osób biernych, które obserwują prawdziwe życie zza okna i zastanawiają się jak to jest w nim uczestniczyć. Co z tego, że nie ma rodziców? Co z tego, że brakuje mu wielu podstaw do dorosłego życia, które posiadają inne dzieciaki? Gdyby miał przez cały czas zadręczać się wszystkim tym, co jest nie tak, to popadłby już dawno temu w depresję. Oczywiście to wcale nie oznacza, że patrzy na świat przez różowe okulary i z wszystkiego drwi. Powiedziałbym raczej, że Clyde to realista i ryzykant zarazem. Wie bowiem jak wyglądają otaczające go realia i stara się naginać je tak, aby odpowiadały jego oczekiwaniom. Uparty jak osioł, kompromisy nie są dla niego i będzie bronił swoich poglądów, chociażby miał sprzeciwiać się całemu światu. Kiedy trzeba, bywa niezwykle wyszczekany, a nawet i chamski, ale nie uważa aby słodzenie każdemu na około było przepisem na lepsze życie. Ma swój charakterek i nie każdy jest w stanie z nim wytrzymać, ale kiedy już się go bliżej pozna, to można liczyć na wszelakie wsparcie z jego strony. Jak w przypadku większości ludzi, jest to postać niejednoznaczna, po której można spodziewać się wiele zła i dobra zarazem. Z jednej strony cechuje się przecież odwagą godną pozazdroszczenia oraz opiekuńczością wobec tych, na których mu zależy, ale z drugiej daleko mu do grzecznego chłopca, który boi się uciec do "nieczystych" chwytów, aby osiągnąć wyznaczony sobie cel. ∆ Posiada szczura, którego nazwał Piernik. ∆ Gdyby uważał to za dobry pomysł, to starałby się zostać aktorem, ale zawsze mu się wydawało, że robienie zawodowo czegoś, co się naprawdę lubi to zły pomysł, który prowadzi jedynie do znienawidzenia danej czynności. ∆ Jako dziecko był dość pulchny, ale w ciągu ostatnich trzech lat znacznie utracił na wadze. ∆ Nałogowo obgryza paznokcie i pomimo szczerych chęci, nie potrafi tego zwalczyć. ∆ Od czasu do czasu farbuje włosy, sprawia mu to frajdę, nawet jeśli rówieśnicy go z tego powodu wyśmiewają (jakby go to w ogóle obchodziło...). ∆ Jego iloraz inteligencji wynosi 135. ∆ Lubi przebywać na łonie natury. Jest to według niego najlepszy sposób na oczyszczenie myśli i poprawę nastroju. |
Wychowuje się w sierocińcu odkąd tylko sięga pamięcią. Z tego co mu powiedziano, krótko po narodzinach ktoś podłożył go pod drzwi i uciekł, nawet nie fatygując się, aby zostawić po sobie jakąś karteczkę. Jedyną wiadomością na temat chłopca, jaką posiadała wtedy placówka, było jego imię i nazwisko, które wyszyto na kocyku. Pracownicy próbowali przez pewien czas odnaleźć jakichś krewnych blondyna, ale skończyło się to fiaskiem. Pomimo braku wzorców, udało mu się wyrosnąć na osobę, która posiada swoje zdanie i nie jest łatwa do zmanipulowania. Jest to jego ostatni rok, za równo w liceum, jak i w domu dziecka, dlatego też stara się obmyślić jakiś plan dotyczący dalszego życia, ale nie idzie mu to najlepiej.
∆ Jest strasznym łasuchem, nie potrafi się oprzeć słodyczom, co czasami przyjmuje wręcz groteskowy wymiar. ∆ Ma klaustrofobię. ∆ Nie przepada za starymi ludźmi. ∆ Niezły z niego oszust.
Opowieść o Jasiu i Małgosi jaką znacie, nie do końca zgadza się z tym, co faktycznie miało miejsce. Co prawda rodzeństwo wydostało się z domku Baby Jagi, spalając ją wcześniej żywcem, ale to co działo się dalej z pewnością nie można podpiąć pod synonim happy endu. Kiedy po długiej i męczącej wędrówce przez las dotarli wreszcie do domu, okazało się, że za równo macocha, jak i ojciec, zostali zamordowani. Od tamtej pory błąkali się po świecie, oszukując i okradając ludzi, dzięki czemu udawało się im przetrwać. Niestety wraz z upływem czasu, Jaś nabywał coraz to gorszych nawyków i daleko mu było do uroczego chłopca, którym był w przeszłości. Kiedy więc podczas jednego z napadów sprawy wymknęły się spod kontroli, a on zabił księcia, wtrącono go do lochów z zamiarem stracenia go następnego dnia. Pomimo próby ucieczki, los chłopca wydawał się być przesądzony, właśnie wtedy z opresji wybawił go Piotruś Pan. Przedstawił mu ofertę, której ten nie był w stanie odrzucić i choć nie chciał opuszczać Małgosi, musiał to zrobić, aby zachować życie. Jego zamiarem było przeczekanie kilku tygodni, a następnie powrócenie do siostry, jednak jak zwykle, nie wszystko wyglądało tak, jak to sobie zaplanował. Nibylandia wywarła na nim świetne pierwsze wrażenie i naprawdę nieźle się tam bawił, owszem, ale co najwyżej przez jakiś tydzień. Szybko zorientował się, że Piotruś to tylko podstępny manipulator, który oszukuje wszystkich Zagubionych, wmawiając im, że wyświadcza im przysługę, tak naprawdę czyniąc z nich swoich więźniów. Nie był jednak głupi i nie zamierzał samemu z nim walczyć. Zamiast tego dyskretnie badał poglądy wszystkich innych chłopców, zyskując tym samym naprawdę sporą wiedzę na temat każdego z nich. Zwerbował paru do pomocy w ewentualnym obaleniu Pana, lecz brakowało mu podstawy do takiego przedsięwzięcia - sposobu, aby pozbawić go mocy. Wtedy właśnie nastała zima, która napełniła go nadzieją na porażkę Piotrusia. Nie dane było mu jednak się do niej przyczynić, ponieważ właśnie wtedy doszło do tej całej nieszczęsnej klątwy.
|
|
Re: Clyde Embry Sob 24 Sty - 22:05 | |
| |
|
Re: Clyde Embry Sob 24 Sty - 22:32 | |
| Karta zaakceptowana Ojej, ale niedobry ten Jaś! Jednakże muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał jego charakter. Trochę uboga jest utkana rzeczywistość, ale najważniejsze zostało wspomniane. Ciekawa jest także kontynuacja jego historii w bajkowym świecie - biedne dzieci! Na początek na pewno powinieneś znać dzieci z domu dziecka, uczniów w szkole, a także mieszkańców Mills Boulevard. |
|
|