Amelia Grey Sro 28 Sty - 23:16 | |
| Amelia Gray Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Clarą, której przygody spisano w księdze Opowieść Wigilijna. Zamieszkiwał Green Gables, gdzie zbierała magiczne przedmioty. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w dwudziestu procentach. W miasteczku znacie go jako dziewiętnastoletniego mieszkańca, zwanego Amelią Grey (ft. AnnaSophia Robb). Zamieszkuje dzielnicę Central Lanville, pracując jako opiekunka dzieci.
| Kiedy poznajesz Amelię widzisz szaloną, pogodną i pozytywną osobę, która zawsze stara się zarażać pozytywną energią. Jest bystra, o czym doskonale wie i wcale się z tym nie kryje, nie uważa się jednak za lepszą od innych. Jest również nieco dziecinna, zwłaszcza kiedy z rozbrajającą szczerością mówi co myśli, nawet jeśli niekoniecznie jest to taktowne, albo kiedy jest nieco zarozumiała. Tak naprawdę jednak w dalszym ciągu kryje się w niej jakaś mroczna część Amy, która nadal nie jest w stanie dojść do siebie po stracie swojego ukochanego przyjaciela. Widać to po niej tylko w nielicznych przypadkach, kiedy myśli, że nikt na nią nie patrzy. Amelia nie znosi widoku cierpiącej osoby, pocieszy nawet nieznajomego, jako że bardzo nie chce, żeby inni przeżywali to co ona. Amy jest ciekawą świata, ciekawską, a nawet wścibską osobą. Nie lubi nie wiedzieć, nawet jeśli coś nie dotyczy jej. Wyznaje zasadę "kto się czubi, ten się lubi" i ze swoimi przyjaciółmi i rodziną, zawsze się drażni, a jeśli jakiś chłopak jej się spodoba, tym bardziej. Nie lubi długo myśleć nad tym, co zrobić, lubi spontan, czasem z dnia na dzień spakuje się, zapuka do drzwi przyjaciółki lub przyjaciela i powie, że ma porzucić cokolwiek w tej chwili robi, bo chce jechać z tym kimś za miasto, na krótki biwak. Uwielbia czytać książki, niezależnie od tego czy to romans czy coś tłumaczącego zasady fizyki, więc można pogadać z nią na praktycznie każdy temat. ^ uwielbia czekoladę. Nie jest w stanie długo bez niej przeżyć ^ jej drugie imię to Clara. Amy sądzi, że to po siostrze jej mamy ^ zna się na bardzo wielu dziedzinach, odpowie na pytanie z fizyki, rozwiąże równanie matematyczne, powie co jest nie tak z twoim komputerem i wyjaśni przekaz autora powieści ^ za to ze sportem idzie jej fatalnie - nie jest w stanie jeden raz odbić piłki siatkowej, a bieganie to dla niej tortura ^ jedynym sportem, który akceptuje, jest pływanie i chyba tylko dzięki temu nie widać po niej ilości czekolady, które do tej pory zjadła ^ uwielbia śpiewać, czasem robi to na różnych imprezach, jeśli jej znajomi poproszą ją o pomoc |
Amelia, czy też Amy jak nazywają ją przyjaciele i jak sama woli, aby inni się do niej zwracali, miała szczęśliwe dzieciństwo. Dorastała w całkiem zamożnej rodzinie i z reguły dostawała większość rzeczy, o które prosiła. Miała starszego brata, a po jakimś czasie jej rodzina zaadoptowała również starszego, Alexa, który był i wciąż jest dla niej jak rodzony brat. Była szczęśliwa, uczyła się bardzo dobrze i snuła wielkie plany, jednak sporo zmienił wypadek, który przeżyła w wieku czternastu lat, kiedy razem ze swoim przyjacielem autobusem wracała ze szkoły. Amy leżała w stanie śpiączki przez miesiąc, jednak udało jej się dojść do siebie. Jej przyjaciel nie miał tyle szczęścia. Po tym wydarzeniu Amelia długo była zamknięta w sobie i przygnębiona, po jakimś czasie jednak, z pomocą swoich przyjaciół oraz rodziny, wracała do siebie. Dzisiaj na co dzień opiekuje się dziećmi swoich sąsiadów czy też znajomych jej rodziców, jako że zawsze uwielbiała dzieci.
- uwielbia dzieci - jako, że w tamtym miasteczku, wyglądającym jak dziewiętnastowieczne z naszego świata panowała również taka moda, Amy nigdy nie nosi spodni, zawsze sukienki lub spódniczki - czasem ma dziwne uczucie, że czegoś żałuje, jednak nie ma pojęcia czego takiego - uwielbia zimę, nie może mieć to jednak nic wspólnego z tym, kiedy się urodziła, jako że uważa, że był to czerwiec
Kraina Green Gables, małe, urocze miasteczko, w którym wszyscy się znają. Śnieg spada powoli, wirując przez dłuższą chwilę w powietrzu i dopiero po kilku sekundach spada na pozbawione już od jakiegoś czasu liści gałęzie drzew czy też na wyciągnięte małe rączki roześmianych dziewczynek i chłopców. W jednym z domów mieszka młode małżeństwo. Pani Baker stoi oparta o drzwi i z uśmiechem przygląda się bawiącym się w najlepsze dzieciom. Nagle czuje potworny ból. Spanikowana dopiero po dłuższej chwili orientuje się, co za moment się stanie - na świat przyjdzie jej pierwsze dziecko! Biegnie do swojego męża, a ten po swojego sąsiada, który szczęśliwie jest szanowanym w mieście lekarzem. Po dość długim, nie najłatwiejszym dla młodej matki czasie, na świat przychodzi drobna dziewczynka. Jest trochę mniejsza niż powinna być, jednak lekarz mówi, że to nic takiego i gratuluje świeżo upieczonym rodzicom. Pan Baker z uśmiechem bierze na ręce małą Clarę. Mówi swojej żonie, że dziewczynka na pewno osiągnie wielkie rzeczy. Mijają lata i pomimo, że młoda panna Baker nie stała się znana we wszystkich magicznych krainach, nie zaręczyła się z księciem, ani nie uratowała świata, wiedzie szczęśliwe, skromne życie. Została guwernantką u zamożnej rodziny, krewnych postrachu miasta, Ebenezera Scrooge'a. Nie przepada za jej pracodawcami, rodzicami ojca dzieci, jednak oczywiście jest dla nich uprzejma, za to ich dzieci traktuje tak, jak swoje własne. Jej życie upływa szczęśliwie i spokojnie, może trochę nudno, jednak nie na tyle, że Clara ma powody do narzekań. Aż któregoś dnia staje się coś niespodziewanego - ojciec dzieci, który parę lat wcześniej stracił żonę, oświadcza się zszokowanej Clarze. Odmawia, twierdząc, że nie chce jeszcze myśleć o małżeństwie. Po jakimś czasie życie panny Baker staje się jeszcze nudniejsze niż dotychczas i Clara myśli, jak temu zaradzić. Któregoś dnia podczas spaceru błądzi i trafia do tajemniczej, wyglądającej na opuszczoną chatki. Nie wygląda na to, że ma ona właściciela, więc Clara po chwili wahania wchodzi do środka. Zastaje potworny bałagan... i coś jeszcze. Ciekawe rzeczy. Dziwnie wyglądające. Puste pudełka, lustra, w których nie widać odbicia i tym podobne. Trochę czasu zajmuje jej odkrycie, że to magiczne przedmioty. Zaciekawiona postanawia zabrać parę rzeczy do domu i rozgryźć sposób ich działania. Od tamtej pory wyszukiwała jak najwięcej magicznych przedmiotów i nocami, kiedy wszyscy już spali, próbowała je analizować. Kilka rzeczy stało się przydatnych, jak pudełko, do którego mieściły się znacznie większe od niego przedmioty, co pomagało jej w przechowywaniu innych jej "łupów". Minęło parę miesięcy i Clara zaczyna mieć przeczucie, że nie zrobiła tego, co powinna zrobić, odrzucając oświadczyny. Dręczą ją wyrzuty sumienia, zwłaszcza kiedy mała Audrey mówi jej, że chciałaby, aby Clara została jej mamą. W końcu panna Baker podejmuje decyzję - powie swojemu niedoszłemu narzeczonemu, że zmieniła zdanie. Nigdy jednak nie udaje jej się tego zrobić, przez klątwę.
|
|
Re: Amelia Grey Czw 29 Sty - 7:22 | |
| Karta zaakceptowana Rozumiem, że to autorska postać? Cóż, niby pozornie nie różni się od tych wszystkich wesołych księżniczek, ale jestem pewna, że wniesie trochę powiewu świeżości i radości w fabule. Jak zwykle u ciebie, najlepsze są odstępstwa w bajce i to one były najciekawsze. Ale sama karta również na plus! Z pewnością znasz swoją rodzinę, mieszkańców centrum, rówieśników oraz dzieciaki, którymi się opiekujesz lub pracodawców. |
|