Roszpunka ☆ Zaplątani ☆ niemagiczny ☆ 80% pamięci ___________________________________________
Charakter bohatera Gdyby Ruby miała opisać się w trzech słowach, pewnie wcale by jej to nie wyszło. Nawet nie dlatego, ze jest niezwykle interesująca i złożona, ale dlatego, że jest zabójczo gadatliwa. Gada ciągle. Do siebie. Do wszystkich. Do znajomych, nieznajomych i świata nieożywionego. Po prostu nawija 24h na dobę, 7 dni w tygodniu. Najdziwniejsze jest to, że to nie irytuje tak bardzo, jak mogłoby się to wydawać. Ta gadatliwość połączona z dobrym sercem, otwartością i charyzmą sprawia, że ludzie zostają porwani przez jej słowa i urok. Najgorszym złoczyńcom z kamiennego serca robi się jajko na miękko i zrobią dla niej dosłownie wszystko. Ma dosyć specyficzne poczucie humoru i trudno doprowadzić ją do smutku, chociaż bardzo emocjonalna z niej osóbka. Lubi sobie wyolbrzymiać. Do tego bywa naiwna, nawet bardzo, ale jakoś z tym żyje, bo na ogół ludzie naprawdę są nią oczarowani i nie chcą robić jej krzywdy. Poza tym ma wiele rozmaitych talentów. Pasjonuje ją sztuka najróżniejszego rodzaju, a także astronomia. Jest buntowniczką, lubi próbować nowych rzeczy i jest bardzo zdeterminowana w dążeniu do celu. Marzy o wielkiej, prawdziwej miłości i jak na razie ciągle jej poszukuje (a raczej tak jej się wydaje). Trochę roztrzepana.
Kilka słów o zyciu w bajce Roszpunka urodziła się jako księżniczka, jednak została porwana przez Gertrudę, gdy była jeszcze niemowlęciem. Gertruda odmładzała się magicznym kwiatem, który wykorzystany został jako lekarstwo dla królowej i jego moce przeszły właśnie na Roszpunkę. Dziewczyna dorastała zamknięta w wieży, odwiedzana jedynie przez opiekunkę (którą uważała za matkę, a która za każdym razem odmładzała się jej mocą), żyjąc w towarzystwie swojego jedynego przyjaciela - kameleona Pascala. Samotne dni spędzała na malowaniu i rozwijaniu swoich licznych talentów. Raz w roku, w swoje urodziny oglądała lampiony wypuszczane z królewskiego pałacu. To jej prawdziwa rodzina wierzyła wciąż, że księżniczka się odnajdzie. Pewnego dnia do jej samotni zawitał MĘŻCZYZNA. Flynn Rider, rzezimieszek, który chciał jedynie ukryć w wieży swoje łupy. Roszpunka, której jedynym marzeniem jest zobaczyć z bliska festiwal świateł w swoje urodziny zaoferowała mu umowę - w zamian za torbę on zaprowadzi ją do miasta. Pierwszy raz wyszła wtedy z wieży i po paru przygodach, które jednocześnie zbliżyły ją do Flynna mogła wreszcie zobaczyć wymarzone lampiony. Spotkała wtedy Gertrudę, która wyśmiała jej zakochanie i zaprowadziła znów do wieży. Tam Roszpunka zdała sobie sprawę, że jest zaginioną księżniczką, czym doprowadziła do wielkiej kłótni z Gertrudą. Flynn, który chciał zobaczyć Roszpunkę, został podstępnie zaciągnięty do wieży, zaatakowany i ciężko ranny. Dziewczyna obiecała, że zrobi dla Gertudy wszystko, jeżeli tylko będzie mogła go uleczyć. Bohaterskim gestem Flynn obciął jej włosy, a potem umarł. Gertuda stała się znów stara i wypadła z okna wieży. Mimo utraty magicznych włosów Roszpunka uleczyła łzami ukochanego i wróciła do prawdziwych rodziców, króla i królowej. Jakiś czas później Flynn i Roszpunka wzięli ślub. Nie wiedziała ona nic o planowej klątwie. Gdy została przeniesiona do Landville, Flynna akurat z nią nie było.
Informacje o współczesnym życiu Ruby, choć wie o swoim dawnym życiu, dość szybko przystosowała się do Landville. Początkowo chciała zostać fryzjerką, jednak jej dziwne pomysły nie przysporzyły jej wielu klientów. Później została zatrudniona w kwiaciarni, gdzie tworzy niezwykłe bukiety i faktycznie, to już cieszy się o wiele większym zainteresowaniem. Początkowo kupiła sobie jaszczura jakiegoś, ale nie umywał się on do Pascala. Wprawdzie wciąż go ma i przechrzciła na Celsjusza, ale nie ma on szans zastąpić tego miejsca w jej sercu. Poszukuje wielkiej, prawdziwej miłości, ale nadal nie może jej znaleźć. Wprawdzie chodziła na randki, ale to.. nie było to. Nie czuła magii. Nie czuła TEGO CZEGOŚ. Po prostu było miło, i tyle. Czasami płacze po nocach, bo tęskni, za tym kimś, kogo nie zna, a kto na pewno gdzieś jest i na nią czeka. W końcu jest kobietą, więc może. Lubi malować, ale nigdy nie sprzedała żadnego swojego obrazu, bo wszystkie rozdaje. Tak jak wypieki. Czasami dorabia sobie jako opiekunka do dzieci. Lubi wszystkie zabawy organizowane przez miasto, angażuje się w życie społeczne i kulturalne, pomagając zwykle przy najmłodszych. Swoje brązowe włosy farbuje na blond, bo lubi widzieć siebie w lustrze z blond włosami. Ale tam w środku tęskni za swoim domem, choć gdzieś w tyle głowy bębni jej, że przecież urodziła się w Landville, chodziła tutaj do szkoły, zna większość ludzi z widzenia, z sąsiedztwa, że nigdy nie wyjeżdżała, a wyobrażenia o zamku i jej przygodach są jedną wielką fantazją. Ale ona wierzy. Bo nawet jeżeli to fikcja... to do bani z taką rzeczywistością.
Zachowane wspomnienia Zasadniczo pamięta wszystko prócz dwóch rzeczy: osoby Flynna Ridera - wszystkie przygody, które z nim przeżyła wciąż są żywe w jej pamięci, ale nie może przypomnieć sobie kim była osoba, z którą ich doświadczyła. Nie pamięta także łączącej ich relacji, tego, jak uratowała mu życie, ślubu. Czasami ma jakieś przebłyski tych ostatnich, ale w formie snów i nigdy nie widzi twarzy, ani nie może przypomnieć sobie jego imienia. Nie pamięta również słów piosenki, która w połączeniu z jej mocą (wcześniej włosami, teraz łzami wywoływanymi silnymi uczuciami) jest w stanie uzdrawiać.
___________________________________________
Innocent Charm ☆ 19 lat ☆ kwiaciarka ☆ Emma Roberts
Gość
Gość
Re: Ruby Punshell Nie 19 Sty - 21:17
Karta bardzo fajna i mimo moich początkowych wątpliwości co do zachowanych wspomnień to decyduję się na akceptację jej.