Archer Fairchild Nie 22 Mar - 22:50 | |
| Archer Fairchild Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Dug, której przygody spisano w księdze Up. Zamieszkiwał Green Gables, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 20%. W miasteczku znacie go jako dwudziestopięcioletniego mieszkańca, zwanego Archer Fairchild (ft. Felix Kjellberg). Zamieszkuje dzielnicę Central Lanville, pracując jako weterynarz.
| niecierpliwy ♡ wierny ♡ szczery ♡ dowcipny ♡ beztroski ♡ ciekawski ♡ czuły ♡ energiczny ♡ gadatliwy ♡ miły ♡ lekkomyślny ♡ śmiały ♡ kochliwy ♡ odważny ♡ optymista ♡ pracowity ♡ niepunktualny ♡ roztargniony ♡ sympatyczny ♡ szalony ♡ tolerancyjny ♡ uczuciowy ♡ uprzejmy ♡ wrażliwy ♡ uroczy ♡ zwariowany ♡ wyrozumiały ♡ nie przepada za ptakami. Szczególnie tymi kolorowymi, które można znaleźć w zoo. Jakoś tak źle im z oczu patrzy! ♡ ma małego bzika na punkcie swojej wagi. Strasznie się boi przytyć, więc stara się ćwiczyć codziennie wieczorem i jeść zdrowo, także ciężko go wyciągnąć na tak zwane fastfoody. ♡ jest dumnym właścicielem ponad siedmiu psów, a jeszcze planuje jednego wziąć ze schroniska pod swoją opiekę. Tak czy siak, jego siedmiu podopiecznych to jego oczka w głowie. Dwójka z nich to psy rasy mops o imieniu Tom i Jerry (tak, od tej bajki), kolejny jest doberman, który zwie się Rick, jest też golden retriever o imieniu Delta, a ponadto w wesołej gromadce znajduje się jeszcze chow chow, który otrzymał imię Dougie i dwójka czworonogów rasy bliżej nieokreślonej, bo są kundelkami, które otrzymały imiona już w schronisku - Brandy i Felicity. Także tak, Archie jest dumnym właścicielem małego zwierzyńca w swoim domu. ♡ ma aż za dobre serce. Zawsze pomoże, zawsze rozweseli, po prostu zawsze można na niego liczyć. Jakaś babcia idzie z zakupami przez ulicę, a co wtedy robi Archer? Oczywiście jej pomaga! Jeszcze zanosi jej zakupy do domu i pyta czy nie potrzebuje pomocy z przygotowaniem posiłku. Któryś z właścicieli jego podopiecznych nie ma pieniędzy na leczenie czworonoga? Nie ma problemu, zapłaci jak będzie miał albo nie musi w ogóle płacić. Ah, no i to ten typ człowieka, który każdemu bezdomnemu zawsze da chociaż dolara, taki dobry z niego gość! ♡ ludzie często mu powtarzają, że zachowuje się jak pies. Pewnie dlatego, że jest strasznie wierny i jak już się do kogoś przywiążę to ciężko się go pozbyć. Nie wspominając o tym jak zabawnie przekrzywia głowę na bok, zupełnie jak psiak, który czegoś nie rozumie. Ba, wystawia też czasami głowę za okno przy jeździe i cieszy się z wiatru we włosach, a koty może i lubi, ale na pewno nie darzy ich taką miłością jak psy. ♡ całkiem zabawny z niego przypadek, bo lubi gry otome. Oczywiście nikt o tym nie wie, bo to jedna z jego najbardziej strzeżonych tajemnic, ale ile to pieniędzy już wydał na to dziadostwo to nawet sam nie wie, bo się biedaczek pogubił w rachunkach. ♡ posiada kanał na youtube, nawet próbował coś dodawać do internetów, ale jednak kolidowało to z jego pracą i wolontariatem, więc z tego zrezygnował po miesiącu. Co ciekawe przez tak krótki czas zdobył wielu fanów i trochę mu ich szkoda, także jak ma wolne w weekend to dodaje jakiś vlog czy gameplay. ♡ nałogowo słucha Hoziera i Fall Out Boy. Nie znaczy to jednak, że nie lubi innych gatunków muzycznych i zespołów, bo lubi. Na przykład darzy też wielką miłością Maroon 5 czy The 1975. Nawet zdarza mu się jakiegoś portugalskiego disco polo czy japońskiego popu posłuchać. ♡ fan Sherlocka Holmesa. Sam chciałby zostać takim detektywem, ale doskonale wie, że to nie jest zajęcie dla niego, także zadowala się pomaganiem zwierzętom. ♡ często ma daydreaming tak zwany. Po prostu staje i wyobraża sobie jakieś sytuacje, a dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, że hej, to tylko moja wyobraźnia i nic takiego się naprawdę nie stanie! Czasami trzeba go mocno walnąć, żeby go wyciągnąć ze świata fantazji, to tak na marginesie. ♡ umie się bić, ale za tym nie przepada. W ogóle to nie lubi walki, raczej z niego pokojowy człowiek, także jak ktoś chce z nim walczyć to prędzej ucieknie niż przyjmie wyzwanie i stanie do bójki. ♡ był już zakochany kilka razy, ale to nigdy nie było TO. Przeklina siebie za swoją kochliwość, ale z drugiej strony zawsze to jakaś rozrywka w jego dosyć normalnym życiu, więc jakoś strasznie nie narzeka na coraz to nowe krasze na paniach czy panach, bo i to się zdarza. ♡ uznaje się za heteroflexible, a nie biseksualnego, ale kij wie jak to z nim jest. ♡ ma niebieskie włosy, aktualnie znaczy się. Normalnie jest ciemnym blondynem, ale ostatnio stwierdził, że przefarbowanie się na niebiesko to świetny pomysł i tak też zrobił, także teraz wozi się po mieście z niebieskimi kłakami i szczerze powiedziawszy cholernie się mu podobają, więc wszelkie nieprzychylne spojrzenia ignoruje. ♡ zna szwedzki i portugalski, tego drugiego nauczył się sam co uważa za całkiem niezłe osiągnięcie i którym się czasami często chwali. Szkoda, że jeszcze żadna pani nie wskoczyła mu do łóżka gdy tylko usłyszała`Chamo me Archer`. ♡ ciamajda z niego. Przewróci się na prostej drodze, walnie w słup przez chwilę nieuwagi, wpadnie na kogoś na ulicy albo wejdzie w drzwi przy wyjściu ze sklepu, bo zapomni, że drzwi trzeba otworzyć własnoręcznie. Dobrze, że w pracy nie jest aż tak roztargniony. ♡ jest weterynarzem, ale zajmuje się też wolontariatem w schronisku. ♡ rodzina jest dla niego najważniejsza. |
Archer jest święcie przekonany, że jest jednym z Fairchildów, a konkretniej jednym z tych starszych Fairchildów, bo jednak jego rodzina liczy sobie dużo członków. W każdym razie jest święcie przekonany, że urodził się jako człowiek i to nie w byle jakiej rodzince! Był trzecim dzieckiem państwa Fairchild i jego życie nie należy do najciekawszych. W końcu środkowe dzieci zwykle nie są zbytnio doglądane przez rodziców, jak też było w jego przypadku. Nie miał im tego za złe, taki obrót spraw mu wręcz odpowiadał. Ot, już od najmłodszych lat był tym dzieckiem, które chciało poznawać świat i często wpadało w tarapaty, więc niewiedza rodziców, że mają takiego syna była dla niego błogosławieństwem. Niestety z czasem jego charakter nie uległ znacznej zmianie, ale dzięki stwórcy chociaż się zdecydował na to co chce robić jako dorosły, niepoważny człowiek. Wybrał weterynarię, którą studiował w Lanville, bo o dziwo uczył się dobrze jak na takiego poszukiwacza przygód. Po studiach założył własny gabinet dla futrzaków z małą pomocą rodziców i od tego czasu mieszkał sam, gromadząc miesiącami coraz to nowszych podopiecznych i zdobywając to coraz lepszą opinię jako weterynarz. W międzyczasie przeżył też kilka złamanych serc, kilka nieudanych związków i kilkanaście przypadków, które nie dało się odratować. Archie jednak ich nie rozpamiętuje i nie pogrąża się w smutku, że nie udało mu się uratować kilku pacjentów, bo to ten typ człowieka, który żyje teraźniejszością, więc nie ogląda się za siebie tylko idzie dziarsko przed siebie i liczy na coraz to nowe przygody, które zapisze w swojej historii.
Archer nie pamięta za dużo ze swojego bajkowego życia, na dobrą sprawę nawet nie wie, że takowe prowadził! Oczywiście miewa jakieś dziwne sny przez które wydaje mu się, że był psem, ale zwala to na fakt, że pracuje ze zwierzętami i jest straszliwym miłośnikiem psiaków, także nie bierze na poważnie swoich powracających w formie snów wspomnień. Ba, nawet o nich za bardzo nie myśli i się nimi nie przejmuje, co najwyżej sobie z nich żartuje, że chciałby być psem skoro i tak już się jak takowy zachowuje.
♡ często śni mu się, że biega za jakimś kolorowym ptakiem, ale nie ma zielonego pojęcia dlaczego za nim biega i dlaczego w tych snach jest grubym psem rasy Golden Retriever. ♡ strasznie nie lubi zakładać swoim pacjentom ochrony, która ma ich powstrzymać przed ewentualnym dotykaniem ran. Szczerze powiedziawszy nie wie dlaczego tak nienawidzi tego kołnierza, ale znowu kiedyś mu się śniło, że sam takowy nosił, więc pewnie dlatego aż tak go nie lubi! ♡ często wydaje mu się, że jest gruby. Dosyć zabawne uczucie, kiedy jesteś chudy jak patyk, a mimo to masz dziwne przeczucie, że kiedyś byłeś beczułką, która ledwo się toczyła. ♡ strasznie, ale to strasznie lubi Golden Retrievery, chociaż jest fanem wszystkich ras to właśnie tą darzy największą miłością i bardzo możliwe, a przynajmniej tak sobie wmawia, że ma to związek z jego snami. ♡ lubi piłki. Tak po prostu je lubi. Czy to piłkę nożną, czy to piłkę ręczną, czy zwykłą piłeczkę kauczukową - zagra we wszystko o ile jest w tym sporcie piłka. Nie ma pojęcia skąd się wzięło jego zamiłowanie do piłki, ale jakoś od zawsze tak miał, więc to chyba normalne. Chyba.
Dug nie miał ponad dwudziestu szczeniąt, a zaledwie pięć. A, i trochę schudł po tym jak zamieszkał z Carlem i już poznał swoją ukochaną!
|
|
Re: Archer Fairchild Pon 23 Mar - 20:36 | |
| Archer jest idealnym odzwierciedleniem tego sympatycznego, natrętnego jak i bardzo naiwnego Golden Retrievera. Najbardziej mnie rozbawiło to wystawianie głowy za szybę, ciekawa jestem jak na takie zachowania będą reagowali inni pasażerowie, np. jego siostry. Może dzięki niemu zaczną się zajmować jakimiś zwierzakami? W Lanville na pewno znasz dobrze swoją dużą rodzinę, mieszkańców Centrum i posiadaczy zwierzaków domowych. Nie wątpię też, że masz mnóstwo innych znajomych dzięki swojemu pociesznemu charakterowi! |
|