Alaska Williams Pon 3 Sie - 18:13 | |
| Alaska Williams Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Lakonia/syrenka Luna, której przygody spisano w księdze Smerfy/Piotruś Pan. Zamieszkiwała Wonderland/Neverland, gdzie praktykowała białą magię. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 80%. W miasteczku znacie go jako dwudziestojednoletniego mieszkańca, zwanego Alaska Williams (ft. Joanna Kuchta). Zamieszkuje dzielnicę Pelican Bay, pracując jako barmanka.
| Patrzysz na nią i myślisz, że jest typem dziewczyny, która na przerwie między lekcjami wychodzi ze schowka na miotły z dziwnie pogniecioną spódniczką i rozczochranymi włosami. Uważasz, że to typ osoby, który zabawi się tobą przez jakiś czas i porzuci, kiedy jej się znudzisz. Sądzisz tak, ale podchodzisz od niej i zagadujesz, kiedy stoicie razem w naprawdę długiej kolejce w Starbucksie. Odwraca się zdziwiona, kiedy pukasz ją palcem w ramię. Posyła ci jednak od razu uroczy uśmiech, poznając się ze szkoły. Pyta, co u ciebie słychać. Opowiadasz szybko o swoim dniu, bo to przecież uprzejme, ale jak najszybciej chcesz usłyszeć jej cudowny głos. Pytasz więc, co u niej słychać. I wtedy się zaczyna. Opowiada ci o swojej rodzinie, problemach, makijażu, ulubionych filmach i książkach. O tym, że kosmetyki mac są dobre, ale drogie, o wodzie kokosowej, która jest pyszna, ale tak naprawdę wcale nie taka zdrowa, o tym, że postać A z przypadkowego filmu totalnie chce przelecieć postać B, o tym, że najbardziej smakują jej truskawki, a jej ulubione książki, to horrory. Lubi mówić i wie, że jej nie przerwiesz. Wie też, że nie patrzysz się jej w oczy, tylko na jej opinającą się na piersiach koszulkę. Kiedy podnosisz wzrok, zauważasz, jak oblizuje wargi ubrudzone od śmietany z jej frappe. Tak, to jedna z tych osób, które wyjmują słomkę i zlizują krem. Wiercisz się lekko na krześle. Kontynuujecie rozmowę, zahaczając o każdy możliwy temat i kiedy widzicie, że się ściemnia, wychodzicie z lokalu. Oferujesz jej swoją kurtkę, bo dziewczyna ma na sobie tylko krótką spódniczkę i cienki top. Jesteście pod jej domem i zastanawiasz się, czy możesz ją pocałować. To trochę zbyt szybko, ale nie potrafisz oderwać wzroku od jej oczu, ust... Pochylasz się, a ona zgrabnie wykręca się spomiędzy twoich dłoni, które położyłeś na jej ramieniu i talii. Uśmiecha się do ciebie tak, jak w kawiarni, kiedy zrobiła to po raz pierwszy, a ty już wiesz, że nigdy nie zapomnisz tego uśmiechu. Jakby wiedziała coś więcej o tobie, niż ty sam wiesz, albo jakby ukradła twój portfel. Podczas gdy jedyną rzeczą, którą ukradła było twoje serce. Spotykasz ją ponownie w szkole. Okazuje się, że macie razem matematykę. Ona siedzi w ostatniej ławce, a ty kilka w prawo i do przodu od niej. Na lekcji patrzysz się na nią, a ona zauważywszy kątem oka, że ją obserwujesz, przygryzła lekko wargę z uśmiechem, chowając się za włosami. Nie możesz dłużej wytrzymać i kiedy lekcja się kończy, podchodzisz do jej ławki i zapraszasz ją na randkę. Zgadza się. Kilka tygodni potem, jesteście razem. Jesteś najszczęśliwszym chłopakiem na świecie, bo to przecież idealna dziewczyna. Dobra, miła, wesoła, posiadająca cudowne poczucie humoru i piękny śmiech. Myślisz, że jesteście już dość zaangażowani, żeby posunąć się odrobinę dalej, a ona przecież nie daje ci żyć, nosząc te kuse sukienki i koszulki z głębokim wycięciem. Kiedy zauważa, że robisz jakiekolwiek kroki w tym kierunku, odcina się od ciebie. Spędza więcej czasu z przyjaciółkami niż z tobą, chodzi na imprezy, śpi u znajomych. W końcu z tobą zrywa. A kilka tygodniu potem widzisz ją szczęśliwą, rozmawiającą z jakimś chłopakiem z waszej szkoły w kolejce po jej ulubione karmelowe frappe. Skończyliście szkołę, ale utrzymujecie kontakt i pokonujecie stereotypy, mówiące, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje. Podchodzisz pod jej dom, żeby zobaczyć co u niej słychać, porozmawiać. Zastajesz ją leżącą na trawie pod drzewem z nogami wyciągniętymi w górę i opartymi na pniu. Nad głową trzyma książkę i nie zauważa cię, kiedy wchodzisz do ogrodu przez furtkę, tak zaczytana jest w swojej lekturze. Ma na sobie krótkie spodenki i zbyt dużą bluzę z nadrukiem nawiązującym do jakiegoś serialu, którego nie znasz. Włosy ma rozpuszczone i rozłożone na trawie wokół jej głowy. Ich jasny kolor sprawia, że wyglądają jak aureola. Nie ma na sobie żadnego makijażu, a cały czas jest piękna. Siadasz obok niej i zaczynacie rozmawiać. Jest zupełnie inna niż wtedy, kiedy ją poznałeś. Nikogo nie udaje, jest urocza, miła, zawsze uśmiechnięta, czuje się koło ciebie dobrze i nie udaje flirciary, bo chociaż podoba jej się ten image, lubi też od niego odpocząć i być normalną, dobrą sobą. |
Alaska jest jedynym dzieckiem państwa Williams. Jej matka jest siostrą pana Pond, ojca Lacey Fairchild, i mieszkała większość swojego życia w NYC. Kiedy pan Williams przyjechał w celach turystycznych do jej miasta, poznali się i szybko w sobie zakochali. Wyjechali razem na Alaskę, skąd pochodził pan Williams i tam urodziła się ich córeczka. Kiedy dowiedzieli się o śmierci pana Pond i o ucieczce Lacey do Lanville, zbierali się kilka lat na przeprowadzkę, żeby mieć oko na wtedy już Fairchildównę. Alaska urodziła się pewnej mroźnej zimy - i stąd też jej imię. Pan Williams pochodził z tego stanu i kiedy zobaczył jasną cerę i włosy córeczki, razem ze swoją żoną wiedzieli, że to oczywisty wybór. Alaska była idealną córką. Zawsze grzecznie chodziła z mamą za rączkę, a jej dwa kucyki na czubku głowy równomiernie ruszały się, kiedy biegała po placu zabaw. Z rodzicami dogadywała się idealnie, bo była ich ukochaną jedynaczką. Zawsze uprzejma, miła i urocza. Problemy zaczęły się, kiedy miała szesnaście lat. Zmieniła styl z dziewczęcego na bardziej kobiecy, zaczęła chodzić na imprezy i spotykać się z chłopakami. Cały czas jednak dobrze się uczyła, otrzymując najlepsze oceny na matematyce i angielskim. Chodziła też na zajęcia teatralne, uczęszczała do szkółki pływackiej i uwielbiała czytać i śpiewać. Najbardziej lubiła śledzić losy bohaterów horrorów, albo słuchać głosu wokalistów alternatywnych. Alaska zawsze miała wielu przyjaciół, bo chociaż miała nietypowy charakter, często sarkastyczna i wredna, nie dało się jej nie kochać. Dziewczyny jej zazdrościły, a chłopcy do niej wzdychali, ale potrafiła sprawić, że każdy ją polubił, jeśli jej na tym zależało. Myślała o tym, żeby pójść na studia, ale szybko zrezygnowała, bo nie wiedziała na co się zdecydować. Chociaż z czasem zaczęła być wybitnie dobra w matematyce, nie chciała wiązać z nią swojej przyszłości. Zaczęła więc pracować w kawiarniach, restauracjach i pubach.
Alaska pamięta wszystkie smerfy, potrafi rozpoznać je, kiedy widzi je na ulicy, pamięta wszystkie imiona, wie, że była syrenką, ale nadal nie pamięta o swoim życiu jako wróżka Lakonia.
Urodziła się jako wróżka Lakonia, od zawsze potrafiła używać magii i robiła to, żeby bronić las i wioskę smerfów. Któregoś dnia w lesie spotkała potężnego czarownika, który chciał schwytać smerfy. Próbowała go powstrzymać, ale była zbyt słaba. Czarodziej odebrał jej głos, żeby nie mogła ostrzec innych. Nie odnalazł wioski smerfów, ale zniszczył las, w którym mieszkała Lakonia. Nigdy sobie tego nie wybaczyła i kiedy po latach życia jako niemowa poznała dobrą wróżkę, poprosiła ją, żeby oddała jej głos i życie, w którym nie czułaby się cały czas winna. Wróżka zamieniła ją w syrenkę, dając jej głos tak cudowny, jak tylko głos może być, a jednocześnie zabierając jej wspomnienia i wysyłając ją do Nibylandii, a jedyną rzeczą, którą pamiętała, było jej imię. Tam Lakonia zmieniła imię na Luna, poznała syrenkę Meredith, która jej pomogła i ją przygarnęła, jednocześnie będąc dla niej jak siostra. Wspomnienia Lakonii z czasem zaczęły do niej wracać, przypomniała sobie smerfy i swój las, ale pamięć o utracie głosu i narażeniu swojej wioski na niebezpieczeństwo pozostała dobrze zapieczętowana przez zaklęcie wróżki.
Ostatnio zmieniony przez Alaska Williams dnia Pon 3 Sie - 22:39, w całości zmieniany 3 razy |
|