| Wodospad | Wodospad Nie 10 Sty - 21:16 | |
| |
| | Re: Wodospad Wto 8 Mar - 21:14 | |
| Rasputin rozmyślał dużo gdzie może znajdować się jeden z składników klątwy. To brzmiało niedorzecznie. Do tej pory Rasputin używał swojej duszy do rzucania klątw, a składników używał do mikstur. Wróciłem do zastanawiania się nad zagadkami. Znając moje życie dopiero ostatnia będzie w wymiarze gdzie ja mieszkam. Zacząłem więc analizę jej treści. Skarb ten złoty błyszczy w błękitnej wodzie, tam gdzie rzeka spływa w pionie- Hmmm. Skarb złoty... Ten opis pasuje tylko do Złotego Lasu Wahunsunacocka. W błękitnej wodzie tam gdzie rzeka spływa w pionie... Oczywiście, że chodzi o wodospad. Albo jestem ponad przeciętnie inteligentny (oczywiście, że jestem w końcu obaliłem jedną z największych europejskich dynastii...), albo to było banalne. Zacząłem, więc teleportować się tam i uwdzie w poszukiwaniu wodospadu, gdzie błyszczał się jakaś dziwna rzecz. |
| | Re: Wodospad Sro 9 Mar - 0:47 | |
| Wodospad skrywał wiele tajemnic przed ludźmi, którzy chcieli się do niego dostać. W końcu nikt nie umieściłby potężnego artefaktu bez wcześniejszego odpowiedniego ukrycia go i, co najważniejsze, zabezpieczenia. Woda, wpływająca po mokrych kamieniach pobłyskiwała zachęcająco, jednak, to, co za nią tkwiło, wcale nie wyglądało jak przedmiot, którego czarownik poszukiwał. Nie, za wodospadem kryła się grota, do której łatwo było się przecisnąć, choć niełatwo było ją dostrzec. Gdy się do niej weszło, można było zobaczyć miliony błękitnych kamieni, świecących delikatnym blaskiem i oświetlających zapraszająco drogę do wnętrza groty. |
| | Re: Wodospad Sro 9 Mar - 22:42 | |
| Podszedłem do wody i skierowałem w nią swe ręce. Skupiłem się krótką chwilę, a następnie z wody wyszły dwa olbrzymiej wielkości żywiołaki wody. Strumień zrobił się o wiele wolniejszy i płytszy. Dzięki tego zapewniłem sobię suchszy teren, obronę i dodatkowy rekonesans. Dzięki tym ubytkom z łatwością ujrzałem jaskinie po drugiej stronie wodospadu. Jeden potwór został strzec wejścia, a drugi szedł przodem osuszając i torując moją drogę do skarbu. Wewnątrz były jakieś podejrzane niebieskie kamienie. Na wszelki wypadek przygotowałem osłonę z mrocznej energi, oraz duży jej ładunek, by cisnąć nim we wroga i najprawdopodobniej go uśmiercić. |
| | Re: Wodospad Czw 10 Mar - 20:05 | |
| Na drodze do świecącego na końcu tunelu skarbu nie było żadnych pułapek. Błękitne kamienie ciągle oświetlały drogę, a za plecami przechodzącego przez jaskinię czarownika nadal przebijały przez wodne odmęty promienie słońca. Nie było żadnych rozwidleń, żadnych utrudnień - zaraz za następnym zakrętem na kamiennym piedestale stał skarb - zdobny, szeroki pas wykonany ze szczerego złota, ozdobiony drogimi klejnotami. Wokół niego rozciągała się podłoga wyłożona świecącymi, błękitnymi kamieniami, dokładnie takimi samymi, jak poprzednio na ścianach. Gdy jednak czarownik przystanął na tychże kamieniach, aby sięgnąć po skarb, którego chciał, nagle zatrzęsła się ziemia - dwa żywiołaki z wody zamieniły się w kałuże, natomiast światło z końca tunelu, prowadzącego do wyjścia zniknęło - zostało zasłonięte wielką, ciemną skałą. Światło błękitnych kamieni sprawiało, że mężczyzna czuł się słabo. Czarownik miał teraz dwa wyjścia - albo podążyć dalej korytarzem, albo spróbować otworzyć wejście o własnych siłach - które zmniejszyły się za działaniem magicznych kamieni. Należało jednak patrzeć pozytywnie - Złoty Pas należał już do czarnoksiężnika i nie było na horyzoncie nikogo, kto mógłby mu go odebrać.
Z powodu magii zaczarowanych kamieni na czas wyjścia z jaskini każdy rodzaj magii obniża się o dwa poziomy - w tej chwili możesz korzystać z magii neutralnej na poziomie 2, aby wydostać się z jaskini. |
| | Re: Wodospad Sob 12 Mar - 22:02 | |
| Zdenerwowany Rasputin szedł przed siebie wprost przez korytarz. Potrzebował tego przedmiotu, by zdobyć inny. Chciał go posiąść jak najszybciej, a następnie oddalić się. Przygnębiająca była ta niemoc. Jego biedne żywiołaki rozpłynęły się. Poszedł do pasa i chwycił go w lewą dłoń. Teraz już tylko stąd wyjść i się wyteleportować do bezpiecznego i ciepłego zamku. Miał nadzieję, że nie spotkają go żadne większe niespodzianki. |
| | Re: Wodospad Pon 14 Mar - 22:37 | |
| Na czarnoksiężnika czekała bardzo duża niespodzianka. Po przejściu długiego korytarza natrafił on na coś bardzo niespodziewanego - istotę, która rzadko występowała w tym świecie. Najwyraźniej jakaś cząstka magii musiała się zabłąkać i ożywiła leżące w tej jaskini kamienie, ponieważ drogę zastawił mu wielki skalny potwór, z nosem zrobionym z jednego z tych błękitnych kamieni. Wystarczyło parę centymetrów, aby jego czubek głowy dotykał sufitu jaskini. Nie atakował człowieka, który się przed nim pojawił, był bardzo spokojny, jednak przejście obok niego było niemożliwe. - Stój, czarodzieju, nie przejdziesz tędy... Jeśli nie dostanę od Ciebie nic w zamian. - rzekł niskim, twardym głosem. |
| | Re: Wodospad Wto 15 Mar - 17:42 | |
| Rasputina krew zalała. Jakiś pierdolonhy golem chciał przeszkodzić w jego misji. Nie miał mu nawet co dać. Wszystko zostawił w zamku. Co mogłaby chcieć kupa kamieni? Inne kamienie? To bezsensu. Jego czary zostały mocno osłabione i raczej nie mógł mu nic zaoferować, ani przeteleportować. Wymyślił coś głupiego na równie głupie ultimatum. -Nie mam nic. Mogę Ci coś wyczarować. Potrzebuję przejść i dostać się do tego artefaktu. To moja jedyna nadzieja, by odzyskać to co straciłem. Tą, którą straciłem. Proszę pozwól mi przejść. Rasputin był doskonałym aktorem. Zmodulował swój głos tak, by brzmiał jakby miał się zaraz rozpłakać. Człowiek z małą cierpliwością zapewne, by go po prostu nie chcąc słuchać powieści beksy. W ręce Rosjanina pojawił się mały wyczarowany medalik na którym widniał obrazek Carycy Aleksandry. -Masz. To jedyne co mi po niej zostało. Znowu kłamał. Nic tak naprawdę nie miał po Aleksandrze. Liczył na to, że zamiast mózgu to coś ma kamienie i da się nabrać na tą szopkę.
e: proszę na przyszłość nie używaj kolorów w postach, zwłaszcza takich jak ten, który był tutaj. Post robi się nieczytelny. |
| | Re: Wodospad Sro 16 Mar - 23:28 | |
| Kamienny stwór może nie był najbystrzejszy, ale nie tylko mózg miał kamienny. Serce również. Dlatego mimo iż wierzył Rasputinowi, że ten chce odzyskać swoją ukochaną, to nie bardzo go to obchodziło. Tylko jego zysk go obchodził i nacieszenie oczu. Naszyjnik z kobietą wprawdzie był piękny, ale oczy potwora świeciły jak wronie ślepia. Liczył na coś błyszczącego i pięknego. - Nie interesują mnie klejnoty bliskie twemu sercu, czarodzieju, lecz prawdziwe klejnoty. Przynieś klejnot, a dam Ci opuścić to miejsce z twoim łupem. |
| | Re: Wodospad Nie 20 Mar - 19:08 | |
| Jeszcze bardziej zawiedziony schowałem ręce za plecy i wyczarowałem dwa przedmioty: pistolet i wielki kamień szlachetny. Kamień ten to szafir. Wystawiłem otwartą dłoń z nim czekając czy go weźmie. Jeśli tego nie zrobi użyję broni i strzelę w ten jego świecący kamień, który zapewne przytrzymuje przy życiu. -Trzymaj to i mnie przepuść. Nie męcz mnie więcej. Syknąłem gniewnie czekając co zrobi wielki kamienny stwór. |
| | | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |