Maleficent Pon 8 Lut - 15:15 | |
| Maleficent (ft. Angelina Jolie) Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Maleficent, której przygody spisano w księdze Śpiąca Królewna w interpretacji "Maleficent". Zamieszkiwała Fairyland, gdzie była Wróżką Chrzestną dla Aurory.
| Dla Maleficent dbanie o każde, nawet najsłabsze życie jest codziennym obowiązkiem. Opiekuje się każdym elementem przyrody, stara się o zachowywanie ładu i rozwiązywanie konfliktów pośród niespokojnych drapieżników. Czasem myśli, że nadal ceni przyrodę nader ludzi. Rzadko napotyka na swojej drodze bardziej człowiecze rasy, a w rozmowie z nimi zdaje się być jakby nieobecną i trochę rozchwianą emocjonalnie, a w konsekwencji niezbyt ufną kobietą. Ma bowiem problemy z zaufaniem wobec innych osób – raz zaufała i połowę swojego żywota oddała zemście. Bliżej poznana zdaje się być idealną pacjentką dla doktora psychologii – momentami wariatka, która nie potrafi odnaleźć się w nieprzewidywalnych warunkach; która w kluczowych chwilach panicznie boi się konsekwencji swoich działań. Nie chce bowiem naprzykrzyć się dobru i pomóc tym samym złu, stąd pojawia się nadmierna analiza konsekwencji. A wiedzy i inteligencji nie można jej było nigdy odmówić. Do niedawna pozostawała w swoich rodzimych granicach, ale teraz próbuje podróży, chcąc uzyskać możliwie najwięcej informacji o tajemnym, legendarnym Piórze, którego odnalezienie jest dla niej dobrą okazją na ukazanie sobą całej dobroci, do jakiej została przecież stworzona. I to właśnie zapoznawanie się z nowymi terenami i rasami rozwinęło w niej ten ogromny niepokój do rangi przesadnego obawiania się o skutki podejmowanych działań. Poproszona o pomoc, chętnie jej udzieli, będzie jednak starała się unikać nadmiernego zaangażowania bez upewnienia się, że działa na korzyć krainie. Nic nie boli ją tak, jak niewłaściwa decyzja. Wobec Kruka stara się zachowywać pewną gorycz – przyzwyczaiła się do posiadania sługi, nie traktuje go jednak z nadmierną wyższością, nigdy wszak tego nie czyniła. Nie zamierza zdobywać władzy w ratowaniu czyjegoś życia, a wystarczy jej, że ktoś taki będzie jej za to szczerze wdzięczny. |
Zaszły wszystkie wydarzenia zaprezentowane w filmie „Maleficent”. Poniżej opisano dalsze, nietrwające długo, losy postaci.
Choć uratowanie pięknej Aurory z własnej, potężnej klątwy było dla Maleficent wspaniałą rzeczą - w jej wypadku chyba najlepszym, co mogło ją spotkać, by móc naprawić wyrządzone zło - to w zakamarkach jej umysłu ciągle czai się pamięć o wyrządzonym innym cierpieniu. Może pokazywać, że chce jak najlepiej, że krzywdzenie nie jest jej domeną, ale starych nawyków nie można się pozbyć – umiejętność sprzyjania złu zawsze będzie już z nią pod rękę. Na zawsze. Choćby starała się być dobrą wróżką. Nie, nigdy za nią się nie uznawała i nigdy siebie tak nie nazwie. Na co dzień przebywa w ruinach zamczyska, w którym niegdyś jej gniew osiągnął swoje apogeum, napełniając mocą do rzucenia wiecznej klątwy. Czasem schodzi w równinne moczary, gdzie piękno przyrody trwa w najlepsze. Od czasu do czasu napotyka się na ludzi, dla których wciąż jest tylko morderczynią ich Króla – uprzedzenia pośród tej słabej rasy wszakże niezwykle trudno wyplenić. W ich oczach jest Czarownicą, wstrętną i potężną, której się boją. Nic dziwnego – ma fioletowo-szarą skórę jako nabytek po nieudanej próbie ściągnięcia z Aurory klątwy [odstępstwo od bajki]; czarne, kręte rogi i ogromne skrzydła. A, przede wszystkim, włada magią, której każdy śmiertelnik zwyczajnie się boi. I tak jak blizn się nie pozbędzie, tak i wielu będzie miało ją za złą Czarownicę. I nawet nie stawia sobie trudu zmiany opinii pośród ludzi – uchodzenie za podłą… jest czymś, do czego jednak się przyzwyczaiła.
Jej wierny pomocnik, sługa i być może prawie przyjaciel, imieniem Diaval, nie może liczyć na olbrzymie pokłady gniewu, które wszakże były krótkim epizodem w życiu Maleficent. Ta jednak próbuje go zwodzić, jakoby wciąż intryga była jej sposobem na umilanie sobie życia. Spostrzegając w Kruku ciągotę do czynienia zła, postanowiła nie wyjawiać mu swoich osobistych planów wobec Pióra, które zwyczajnie chce zniszczyć i nie dopuścić, by choć jedno słowo zostało przez nie spisane. Bo choć miło byłoby móc odwrócić makabryczne w skutkach zdarzenia, dobrze wie, że nie wszystko warto jest zmienić. Z kolei myśl o tym, że ktokolwiek mógłby wtargnąć na skutki pewnych zdarzeń, zagrozić jej życiu, a nawet dokonać za nią innych wyborów, napełnia ją strachem zarówno o Aurorę jak i o samą siebie. Czy uda się jej zachować obecny ład świata i uchronić go przed najstraszniejszym złem?.. Ano ona, ani jej rózga tego nie wie.
|
|
Re: Maleficent Pon 8 Lut - 16:15 | |
| Wowowow! Dobra Maleficent! Tego się nie spodziewałam zobaczyć! Super jednak, że zrobiłaś postać, która jest zupełnie inna od wszystkich Diabolin jakie widziałam na forum! Bardzo ciekawa zagrywka, że udaje przed Diavalem jakoby wciąż była zła i okrutna, kiedy tak naprawdę nie chce nikogo krzywdzić. Takiego zagrania się nie spodziewałam! Będę śledzić Twoje poczynania w grze, bo jestem bardzo ciekawa co z tego wyniknie! |
|