Arista Sro 10 Lut - 19:57 | |
| Arista (ft. Taylor Marie Hill) Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana księżniczka Arista, której przygody spisano w księdze Mała Syrenka. Zamieszkiwał Neverland, gdzie był istotą przemienioną.
| Jeśli chcesz ją nazwać żywiołem, nazwij ją właśnie wodą. Nie spokojnym jeziorem, a oceanem, pozornie łagodnym, lecz zdradliwym, z silnymi prądami spychającymi na ostre skały i nieprzewidywalnymi sztormami siejącymi zniszczenie. Arista płynie, przez całe życie, w każdym znaczeniu tego słowa. Z miejsca zauważysz, że wszystko przychodzi jej jakby bez wielkiego wysiłku, a ona sama prześlizguje się dalej i dalej, w tylko jej znanym kierunku. Żyje wygodnie i ma pewność, że jest w stanie osiągnąć wszystko, jest to po prostu kwestią czasu. Niczego na świecie nie obawia się tak bardzo jak nudy – kocha rozrywkę w każdej formie, nawet jeśli odbywa się ona kosztem innych. Kręci się niespokojnie w tę i z powrotem w wiecznym poszukiwaniu przygód, a jako wolny duch, o nieco próżnej naturze, absolutnie uwielbia obracać się w towarzystwie interesujących ludzi, szczególnie tych, którzy opowiadają ciekawe historie, mają pełno szalonych pomysłów lub po prostu poświęcają jej sporo uwagi. Lubi być adorowana, a odpowiednimi pochlebstwami można ją przekonać nawet do rzeczy, w stosunku do których z początku była sceptyczna lub niechętna. Ma dobre serce, duże chęci pomocy bliskim jej osobom i nieprzebrane pokłady uroku osobistego, o czym jest w stanie przekonać się każdy o odpowiednim podejściu. Działa to jednak również w drugą stronę – jeśli tylko poczuje się niedoceniana, zaniedbywana lub, o zgrozo, ignorowana, nie cofnie się przed żadną złośliwością, żadnym podstępem, dosłownie niczym, by zyskać zainteresowanie, postawić na swoim i dać odczuć, jak bardzo nie podoba jej się stan rzeczy. Choć rodzinie zazwyczaj jawiła się jako słodka, wszechstronnie uzdolniona dziewczyna, nie brak jej wojowniczości, która w połączeniu z egocentryzmem i ze skłonnością do bycia zazdrosną o nawet największą pierdołę na świecie, popycha ją do różnych czynów, którym daleko do bycia powodami do dumy. Zdaje się nie uznawać tytułu własności: jeśli coś jej się podoba, w dość impulsywny sposób to sobie przywłaszcza, nie widząc w tym zupełnie nic dziwnego czy nieodpowiedniego, wychodząc z założenia, że wszystko jej się należy. Miałbyś czelność powiedzieć, że jest inaczej? Uwielbia sport w każdej postaci, ciężko jej usiedzieć w miejscu, szczególnie gdy do głosu dojdzie chęć udowodnienia innym, że jest najlepsza we wszystkim, lecz zaszczytne miejsce na liście jej priorytetów zajmuje muzyka - o czym przekonał się, dość boleśnie, niejeden śmiertelnik. Nie mając żadnych realnych powodów do zmartwień, córka władców mórz wiedzie całkiem wygodne życie, w którym głównym motorem jej działań jest zdobywanie wystarczającej ilości uwagi ze strony ludzi, którymi chce wypełniać swoją codzienność. |
Każdy, kto jest środkowym dzieckiem w dużej rodzinie wie, jak bardzo przekichany jest to los. Nawet, a może należałoby rzec, szczególnie, jeśli mowa o rodzinie królewskiej: król Tryton wszak musiał poświęcać każdą wolną chwilę dbaniu o dobrobyt Atlantyki, a jego siedem córek nie potrafiło się po równo podzielić jego uwagą, której najwięcej przypadało tym najstarszym, jako pierwszym w kolejności do dziedziczenia tronu oraz tym najmłodszym, jako najsłodszym rodzinnym perełeczkom. Piąta córka władcy mórz, wiecznie przyćmiewana blaskiem pozostałych sióstr, wiecznie szukała sposobów na zaistnienie w podwodnym świecie. Ciężko stwierdzić od czego właściwie się zaczęło, od zaciętego wypełniania muzyką każdego pałacowego zakątka i przekonywania wszystkich, że słodkie dźwięki jej głosu i instrumentów zmienianych raz po raz sprawią, że w sercach wszystkich mieszkańców Atlantyki zagości szczęście czy może od gwałtownej zmiany wyglądu? Brązowe włosy uznała za nudne i pospolite, kojarzone już przecież z Attiną, Adellą i Aquatą, podczas gdy platynowy blond był strzałem w dziesiątkę, mocnym akcentem, nowym trendem, z którym teraz była utożsamiana, zupełną nowością, a przy okazji powodem niezadowolenia Trytona - kim by jednak była Arista, gdyby nie zdołała ugłaskać ojca i przekonać go do swoich racji i kolejnych fanaberii? Ariel nie była jedyną niepokorną syrenką wymykającą się na powierzchnię. Gdy Atlantyka okazała się być zbyt mała, a jej zakamarki zbyt dobrze znane, Arista rozpoczęła dalsze podróże, w kierunkach zakazanych i podobno niebezpiecznych, a okoliczności niemalże zawsze jej sprzyjały gdy pochłonięty wybrykami jej sióstr król Tryton nie zauważał jej nieobecności. Piąte z siódemki dzieci przecież łatwo przeoczyć, gdy naokoło kłębi się tyle ważniejszych spraw. Arista odkryła uroki Nibylandii. Zachwyciła się niebem krzyczącym błękitem, laguną ze skałami jakby stworzonymi do wylegiwania się na nich, śmiesznymi, przebranymi za zwierzęta chłopcami szybującymi w powietrzu i przystojnymi piratami przecinającymi wzburzone fale wzdłuż i wszerz. Jej wizyty w tej przepięknej okolicy z początku nieśmiałe i krótkie zaczęły kraść jej coraz więcej czasu, zawierała coraz więcej interesujących znajomości z mieszkańcami naziemnej krainy, ze swojego podwodnego świata znosiła do swojego nowego ulubionego miejsca coraz więcej swoich rzeczy - zupełnie przeoczyła moment, w którym okazało się, że do pałacu, który powinna zwać domem, wraca z coraz większą niechęcią. Nadszedł w końcu ten dzień, dzień przełomowy, gdy nie oglądając się za siebie, zabrała swój klarnet i opuściła Atlantykę. Czy tym razem nieobecność piątej z siedmiu córek znów pozostała niezauważona? Platynowy blond przestał jej już towarzyszyć, zmył się razem z koniecznością wyróżniania się spośród księżniczek podwodnego królestwa. Zamieszkała w Syreniej Lagunie w krainie, w której uchodzi za istotę wyjątkową, w krainie, która zachwyca ją niezmiennie każdego dnia. Siedząc wygodnie na skale, ogrzewając się w promieniach słonecznych, przeczesując błyszczące włosy grzebieniem z muszli i przyciągając do siebie wszystkich eterycznym śpiewem, na który nie można pozostać obojętnym, Arista nie jest już córką króla Trytona. Jest k r ó l o w ą Syreniej Laguny. |
|
Re: Arista Sro 10 Lut - 21:07 | |
| Ach! Nasza cudowna Niksi powraca i ponownie nas zachwyca! Wpierw była platynową blondi, aby zwrócić na siebie uwagę ojca, a teraz jest niezależną królową syreniej laguny! Szacuneczek. Tego oczekiwałam po #typowejNiksi. Uwielbiam twój styl pisania i to jak fajnie wszystko dobierasz w słowa, dlatego zawsze czyta mi się to mega przyjemnie. |
|