Bernard Moore Wto 29 Mar - 0:10 | |
| Za górami, za lasami, zyla niezwykla postac zwana Koda, której przygody spisano w ksiedze Moj brat niedzwiedz 1 i 2. Zamieszkiwal Green Gables, gdzie nie praktykowal magii, bo był niewinnym i uroczy niedzwiadkiem. Sielanka zostala przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawily sie ciemne chmury, straszna klatwa, która wymazala wszystkim pamiec. I choc postac ta nie uczestniczyla w rzucaniu strasznego zaklecia, zmuszona byla do rozpoczecia zwyklego zycia w Pinewood, kompletnie nie pamietajac swojego wczesniejszego zycia. W miasteczku znacie go jako szesnastoletniego mieszkanca, zwanego Bernard Moore (ft. Owen DeValk). Zamieszkuje dzielnice Fables Hills, bedac sredniozamoznym uczniem, cheerleader'em, wolontariuszem w schronisku dla zwierzat i internetowym aktywista w PETA.
Bernard Moore Rys bohatera Każdy z nas zna ze swojego otoczenia jedną postać pajaca, która potrafi stanąć na rzęsach, walnąć głupi dowcip, czy też po prostu beknąć w nieodpowiednim momencie tylko po to, by przyciągnąć czyjąś uwagę. W grupie szesnastoletnich uczniów Pinewood stanowisko to objął właśnie Benny i wciąż dumnie broni się przed utratą tegoż tytułu. Dorośli często mu sugerują, że powinien zbadać się czy nie ma ADHD. Benny bowiem zawsze i wszędzie musi być na tyle wścibski, żeby wiedzieć co się dzieje i być na bieżąco, co pokazał, kiedy kiedyś wszedł po rynnie do mieszkania swojego nauczyciela, aby sprawdzić wynik testu, bo nie był pewien czy otrzyma promocje do następnej klasy. O dziwo wyszedł z tego zdarzenia bez szwanku i nikt się nigdy nie dowiedział o tym incydencie. Bardzo dba o swoją formę, uważa na wszystko co spożywa, jest tak elastyczny, że nawet o dziwo zapisał się do zespołu cheerleaderskiego w swojej szkole. Zajęcia fizyczne to zawsze była jego specjalność. Oczywiście wszystkim wmówił, że zrobił to dla beki oraz że dla beki wciąż w tym uczestniczy. No i punkty do koledżu. Jednocześnie pomimo skrajnie ekstrawertycznego stylu życia Benny panikuje na samą myśl o tym, że ktoś może dostrzec w nim kogoś więcej niż wesołego człowieczka: kogoś, kto w sumie przeżywa codziennie kryzys tożsamości, mając problemy z zaakceptowaniem powstawania nowych pragnień u siebie, wywołanych przez okres dojrzewania. No i oczywiście byłby zdolny do morderstwa jakby ktoś się dowiedział, że ogląda My Little Pony. Utkana rzeczywistosc Jest to historia życia może i młodego chłopca, ale pomimo że jest słodki i niewinny, to wcale się to tak nie zapowiadało. Dlaczego? Zacznijmy od jednej prostej sprawy. Anya Pawlowski, słowiańska kobieta, która jest biologiczną matką zarówno Benny'ego, jak i jego starszego brata, trudniła się najstarszym zawodem świata. Jak już z tej informacji się pewnie domyślacie, bracia byli braćmi przyrodnimi, poczętymi z racji zakupu wadliwej partii gumek. Nie, ta historia nie toczy się w Pinewood, a w Los Angeles - mieście grzechu. Benny nie ma jednak stamtąd zbyt wiele wspomnień - być może to było wyparcie, być może po prostu zapomniał. Po prostu jego o dziesięć lat starszy super brat zaopiekował się nim, zabrał od toksycznej matki, która nie wiadomo, jakie choroby przynosiła do domu, oraz zdecydowanie zbyt często zarobione pieniądze zamiast na jedzenie to wydawała na narkotyki. Aż dziw, że chłopcy nie złapali jakiejś STD od samego przebywania w jej pobliżu. Ale wracając do tematu. Braciak całe szczęście wzbudził litość sędziego. Dostali pieniądze z jakiejś fundacji non-profit, zmienili nazwisko, wyjechali, aby rozpocząć nowe życie. Benny miał wybrać miasto, do którego się udadzą, po prostu podniósł palec i uderzył prosto w Pinewood. Los tak chciał. W ciągu tych ośmiu lat ułożyli swoje życie na nowo. Fundacja przelała im jeszcze z dwa/trzy razy pieniądze na rozpoczęcie godnego życia, brat dostał przyzwoitą pracę, znalazł sobie dziewczynę (a właściwie to już narzeczoną, która nawet się wprowadziła do ich wynajmowanego drewnianego domku). Ogólnie to piękne nudne życie. Z tym że niedawno Benny zauważył, że chyba ciut za bardzo ciągnie go do chłopców. i jest kompletnie tym przerażony. I boi się powiedzieć o tym bratu, bo nie wie, jak on na to zareaguje. Więc robi za pajaca, by jakoś odwrócić uwagę od swojej szafy... Zachowane wspomnienia uwielbia jeść ryby (zwłaszcza łososie) spędza mnóstwo czasu na świeżym powietrzu uważa polowania za czyste bestialstwo Odstepstwa w bajce brak
|
|
Re: Bernard Moore Wto 29 Mar - 0:21 | |
| Staram się być tutaj całkowicie obojętny, choć chyba każdy wie, że zależało mi na tej postaci. Niemniej - Benny wydaje się być naprawdę doświadczonym przez los chłopakiem. Matka prostytutka, ojciec nieznany, do tego sprawy sądowe i wychowywanie przez brata. Dobrze, że ten ostatni okazał się być normalnym człowiekiem, który wziął pod swoją opiekę Bernarda. Mam nadzieję, że chłopak odnajdzie w miasteczku swoje szczęśliwe zakończenie i w końcu pogodzi się z tym jaki jest. I przy okazji pozna innego miłego sympatyka PETA. |
|