Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Muminki
☆ Zwano mnie : Mała Mi
☆ Zawód : Kelnerka
☆ Punkty magii : 148
☆ Wiek : 21
☆ Liczba postów : 10
☆ Nabyte przedmioty : jeszcze nic, bieda Tara Chalker - Mała Mi Sob 24 Lis - 23:27 | |
| Tara Chalker {Scarlett Leithold} Dane osobowe: ☆ Mam dwadzieścia jeden lat ☆ Niegdyś zwano mnie Mała Mi ☆ Pochodzę z księgi Muminki ☆ Zamieszkuję Storyville w dzielnicy Oasis Square ☆ W prawdziwym świecie pracuję jako kelnerka w "Desert Wolf" ☆ Moja postać nie posiada wrodzonej magii ☆ A zatem potrzebuje różdżki do czarowania ☆ Zachowałam zero % wspomnień z poprzedniego życia
Ciekawostki:
☆Rockowa dziewczyna ☆Miłośniczka jabłek ☆Znaczenie słowa "punktualność" często bywa dla niej obce ☆Nie siada tyłem do drzwi. Rodzaj małej schizy,zawsze musi mieć na oku całe pomieszczenie ☆Do perfekcji opanowała sztukę bezszelestnego wymykania się z domu przez okno ☆Miewa problemy z dopasowaniem ubrań, bycie XSką jest momentami strasznie denerwujące! ☆Wierzy w karmę i tarota, własną intuicję wyznaje ponad wszystko ☆Dla beki wkręca ludzi, że należy do stowarzyszenia płaskiej ziemi, a chemtrails to prawda. ☆Przedmioty ścisłe nie są jej mocną stroną, prędzej uwierzy że szczepionki powodują autyzm, niż we własną inteligencję ☆Zwraca uwagę na szczegóły, bo to one decydują o całości
Historia i charakter postaci Mało kto tak na prawdę pamięta, kiedy i jak Tara pojawila się w Storyville. Możecie to określić jak chcecie. Porównać to do stworzenia świata, klaśnięcia które wywołuje zapalające się światło. Ona się po prostu... wprowadziła. O życiu przed Storyville nie opowiadała - i nie opowiada - zbyt wiele. Tak jak nikt nie wie i nie zna przeszłości Małej Mi w dolinie Muminków, tak w miasteczku niewiele osób zna historię Tary. Krążą o niej różne plotki - jedni sądzą, że po prostu uciekła z domu. Są ludzie, którzy podejrzewają ją o handel narkotykami i konflikt z prawem, co swoją drogą jest dość zabawne, bo sama nigdy nie brała. Ktoś kiedyś stwierdził, że ma sponsora. Że się puszcza - bo pracuje w barze. Że bawi się w seks kamerki i pornograficzne sesje zdjęciowe - bo po pracy w barze dorabia jako modelka. Prawda jest znacznie prostsza, i można opisać ją zaledwie dwoma słowami - zdrada i rozwód. Matka zdradziła, ojciec odszedł. Największą poszkodowaną była właśnie Tara - kto by się spodziewał, hmmm? Ukochany tata nie chciał zabrać ze sobą córki, niemalże lustrzanego odbicia kobiety przez tyle lat będącej miłością jego życia. Odszedł, a wraz z nim miłość córki do matki. To jest moment, w którym wyjaśnia się, skąd samotna dziewczyna ma prawie na własność całkiem niezłe mieszkanie w Storyville. Zwróciła się do ciotki, która większą część roku spędza poza miasteczkiem o przysługę - ona będzie opiekować się mieszkaniem, dbać o roślinki, kota i co tam jeszcze jej się zachce, a w zamian tam zamieszka i opłaci część czynszu. Ot, cała historia - ciotka pomieszkuje tam tylko sporadycznie, a młoda Chalker po prostu pilnuje przybytku. Wczoraj się nie liczy, jeśli dziś jest ciężkie, a jutro niepewne.
I'm the hero of this story. I don't need to be saved" Zbyt uparta, aby przyjąć jakąkolwiek pomoc. Nie przyznaje się, jak ciężko jest jej zarobić na czynsz i że zdarzają się dni, gdy z powodu przeraźliwego burczenia w brzuchu nie może spać. Że czasem w nocy płacze, że samotność jest trudna, a ludzie niesprawiedliwi. Bo plotki są krzywdzące. Nie poprosi o wsparcie, nie będzie płakać ci w ramię, poradzi sobie sama. Chyba...
☆ "Jesteś urażony tym co mówię? To wyobraź sobie co trzymam na czarną godzinę." "Nie jestem mściwa. Zemsta jest poniżej mojej godności. Ale... Wypadki chodzą czasem po ludziach..."Tara reprezentuje sobą niemalże wszystkie cechy Małej Mi - jest złośliwa i mściwa. Pyskata i sarkastyczna. Szkolny dzienniczek? Oh, po brzegi wypełniony zapisami o "niepoprawnym słownictwie", "braku szacunku wobec nauczycieli" lub prostu wdawaniu się w dyskusje z kadrą nauczycielską. Po swoim małym alter ego "odziedziczyła" też skłonności do buntowania się i głośnego manifestowania własnego niezadowolenia. Według znajomych jest wiecznie niezadowolona, a przede wszystkim - marudna. Zawsze jest coś, na co można przez chwilę ponarzekać - słońce świeci dziś zbyt jasno, tamta pani zbyt szeroko się uśmiecha, a zupa była zbyt słona. Your nudes are safe with me mimo wielu wad, Tara to osoba, której można ufać. Na prawdę! Wydaje mi się, że człowiek który nie przesyła dalej cudzych nudesów w ramach zemsty to ten, któremu można powierzyć największe sekrety! Chcę od życia czegoś więcej niż romans z tindera, ale jeszcze nie wiem czego. Cóż więcej można dodać? Brak wzajemności jest czymś nieodwołalnym. nic nie zdoła jej wzniecić, jeśli sama nie płonie. Jak wyżej. Better oops than what if? Czasem nieco agresywna indywidualistka. Mówi to, co myśli, i robi to, co chce. Bo woli żałować tego, co zrobiła, niż tego, czego nie. Just like the alfabet, bitch. "I" come before "U". to tak jakby ktoś zapomniał, że potrafi być pyskata. Odstępstwa od bajki Mi opuściła Dolinę Muminków na długo przed przeskokiem do Storyville. Mimo braku kompleksów na temat wzrostu, wyruszyła w świat w poszukiwaniu osoby, która powiększy ją do ludzkiego rozmiaru. Słyszała o wielkim czarodzieju - Gandalfie Szarym, który zaginął i powrócił już jako Biały. O Merlinie, Matce Chrzestnej, Sarumanie i wielu innych, lecz największą nadzieją napawały ją opowieści eliksirach, których kilka kropli wystarcza, a by się powiększyć. I tak też Mi ruszyła do miejsca, które znamy jako "kraina czarów", na spotkanie z Kapelusznikiem, który mógłby jej pomóc. Podróż trwała długo i pełna była niebezpieczeństw - oczywiście takich, jakie może napotkać tylko stworzonko nieco mniejsze od Hobbita, lecz o wiele bardziej kruche. Mimo różnorodności panującej w magicznych krainach, nasza mała bohaterka spotkała się z wyśmiewaniem i dyskryminacją. Pytali, co taka mała istotka robi w wielkim świecie i czy może nie potrzebuje opiekuna, uśmiechając się przy tym lubieżnie. Na szczęście z każdej opresyjnej sytuacji wyszła obronną ręką - zawsze znalazł się sposób na ucieczkę.
{Absolutely nothing. Next 22 miles.}
Krytyczny moment wyprawy Mi nastąpił w dniu, w którym wiatr wyrwał mapę z jej małych rączek. Stała na rozwidleniu dróg pośrodku niczego i zastanawiała się co robić. Tak się zamyśliła, że przegapiła moment, w którym na trakcie pojawił się ktoś jeszcze. Podszedł do niej od tyłu i chwytając za kapturek jej czerwonego kubraczka uniósł na wysokosć wzroku. Mi szarpiąc się i machając piąstkami w powietrzy prawie podbiła mu oko, taka była zdenerwowana! Wędrowiec, zrozumiawszy swój błąd odsunął ją na odległość wyciągniętej ręki i przyjrzał się dokładnie. Coś, co na początku wziął za rodzaj chochlika, było po prostu mimblą - małym stworzonkiem z doliny muminków. -Ejejej, mała, spokojnie! Nie zrobię ci krzywdy. Postawię cię teraz na ziemi, a ty nie uciekniesz gdzie pieprz rośnie, w porządku? - zapytał i opuścił ją na dół, a gdy tylko jej małe stópki dotknęły podłoża, zerwała się do biegu. Lecz niestety - mężczyzna to przewidział, i ani na chwilę nie puścił jej kapturka. Trzymał ją dalej, a ta w akompaniamencie przekleństw i różnych innych nieartykułownaych odgłosów (będących najgorszymi wyzwiskami języka mimbli) próbowała się wyrwać. I tak oto, tego deszczowego dnia, zaczyna się wspólna historia Małej Mi i młodego łowcy czarownic, który - jak później się okazuje - na imię ma Jan, i w dalekiej przeszłości został prawie zjedzony przez przedstawicielkę tejże grupy społecznej. Ruszony sumieniem młodzieniec nie może zostawić Mi na pastwę losu - czuje się za nią w pewien sposób odpowiedzialny. Obiecuje jej, że bezpiecznie odprowadzi ją do samego Kapelusznika, a potem niech się dzieje co chce. I oczywiście, jak to bywa w takich historiach - między tą dwójką rodzi się pewne bliżej nieokreślone uczucie. Jaś nie może wyobrazić sobie, aby pewnego dnia kłaść się spać i nie czuć ciepła tego małego ciałka przy sobie. To jest moment, w którym przysięga sobie, że nie może jej opuścić. Później wydarzenia rozgrywają się niemalże błyskawicznie - dwójka bohaterów dociera do Kapelusznika. Tamten ostrzega ją o środkach ubocznych, które mogą wystąpić po wypiciu eliksiru - mimo tego Mi decyduje się na to, po co tak długo szła i wypija mieszankę. Ostatnie co pamięta to smak mikstury na języku, wszechogarniające uczucie słabości i przestraszoną twarz jej towarzysza. Chwilę później mdleje - a potem nie ma już nic. Mała Mi przenosi się do Storyville, i dalej będzie znana ludziom jako Tara Chalker. ☆ |
|
Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Piotruś Pan
☆ Zwano mnie : Dzwoneczek
☆ Punkty magii : 62
☆ Wiek : 28
☆ Liczba postów : 410
Re: Tara Chalker - Mała Mi Nie 25 Lis - 16:26 | |
| Karta zaakceptowanaNa dobry start otrzymujesz: 145 pkt magiiŚwietnie oddana osobowość Małej Mi w miasteczku Storyville. Poza tym, bardzo podobają mi się Twoje odstępstwa w bajce i to, że postać rozeznała się w fabularnym świecie, kogo i jak prosić o pomoc. Do zobaczenia na balu!
|
|