Charakter bohateraŻyczenie trzecie
Daję Ci wolność
Wolność o jakiej marzy każdy. Jesteś swoim panem, sam podejmujesz decyzje, nie musisz robić nic, zupełnie nic, jeśli ty tego nie pragniesz. Wolność, którą dają skoki pomiędzy dachami domów, wspinanie się na najwyższe budynki, latanie ponad chmurami. Rzeczy, które sprawiają ci niebywałą przyjemność. Bo świat jest bezkresny i nieskończenie ciekawy, a najlepsze co może cię spotkać to zobaczyć. Nie tylko własne miasto, okolicę, krainę. Wszystko. Każdy skrawek lądu, wód i kosmosu. Koniecznie kosmosu. Ściągnąć z nieba własną gwiazdę, dla tej którą kochasz ponad życie, to jest dobry cel, który możesz sobie godnie wyznaczyć. Bo nie można żyć bez poznania miłości, która jest pięknym, niesamowitym przeżyciem. I pouczającym. Bo całe życie się uczysz. Siebie i innych. A kiedy zrozumiesz najprostsze pobudki, kierujące innymi ludźmi możesz nimi manipulować. Ale w dobry sposób. Bo to tak naprawdę to jest niesamowicie łatwe. Biedni chcą pieniędzy, bogaci chcą wszystkiego o co mogą poprosić. Biednym dajesz pieniądze, by cię kochali, a kiedy posiadasz ich miłość trudno jest cię skrzywdzić przez bogatych. Nie możesz być głupcem. Nie łatwo w końcu jest przenieść się ze slumsów do pałacu. Problematyczne jest wpasowywanie się w każde towarzystwo bez mrugnięcia okiem. Trzeba się tego nauczyć, albo się z tym urodzić.
A przy tym wszystkim musisz pamiętać kim naprawę jesteś. Nie pogrążyć się w chciwości, nawet jeśli z łatwością potrafisz omamić strażników, biegnąc z workiem pieniędzy między nogami. Zatracając cienką linię między dobrem a złem, możesz zgubić siebie w okolicznych krzakach. Pieniądze nie mają tak cudownego dźwięku, grzechocząc w sakiewce, kiedy nie siedzi obok ciebie osoba, której możesz powiedzieć wszystko. Która ci pomogła nie raz, nie dwa. Której nie obchodzi, że wcześniej byłeś sierotą, nie wiesz kim była twoja matka, chociaż ty wciąż czujesz gorycz myśląc o tym. Przyjacielowi, który wie, że prawie wszystko co osiągnąłeś, nie zdobyłeś sam. Cała reszta ludzi na świecie nie jest ważna. Bądź miły i uprzejmy, pomagaj kiedy możesz. A kiedy czegoś potrzebujesz musisz sięgnąć po swoje. Nieważne jak. Z głową na karku i zwinnymi dłońmi możesz zdziałać wszystko. Przedmioty wokół ciebie znikają tajemniczo, znajdując się w twoich kieszeniach. Ty jesteś jedyną osobą, która może zapewnić ci wszystko o czym marzysz.
Chyba, że ty też masz magiczną lampę.
Kilka słów o zyciu w bajce
Życzenie pierwsze
Chcę być księciem
Księciem, tylko po to, żeby zdobyć kobietę, którą kocham. A żeby tego dokonać potrzebowałem prawdziwego cudu. Kolorowi ludzie na bazarze, kryjówka na dachu wysokiego budynku, każdego dnia walka z nieustającym głodem. Agrabah nie był rajem, ale za to był prawdziwym domem. Ślepy los zadecydował, że to ja jestem odpowiedni do otworzenia skarbu. I tam miałem zostać, w jaskini, na wieki, dając Dżafarowi nieograniczoną moc dżina. Jednak po raz kolejny szczęście uśmiechnęło się do zakochanego głupca, na co dzień kradnącego, aby przeżyć. Mnie, niebieskiego Dżina i wierną małpkę Abu połączyła prawdziwa przyjaźń. Podstępem wyszliśmy z jaskini, nie marnując żadnych życzeń. Udawałem księcia, wykorzystywałem życzenia, wszystko byle tylko zbliżyć się do Jasmine. Oplotłem się siecią kłamstw, z których coraz trudniej było mi się wyjść. Dopóki Dżafar nie został pokonany pod każdą postacią, a moje błędy i kłastwa zostały wybaczone, mogłem stać się tym kim chciałem być zawsze. Już nigdy więcej biedy, ciasnych uliczek, dusznych brudnych miejsc. I samotności. Trudno jest zaakceptować osobę rządzącą jako zwykłego włóczęgę. Nie jest też łatwo wejść w inną, znając wcześniej jedynie podejrzane zakamarki Agrabahu. I ledwo życie zaczęło stawać się bardziej znośne, zrozumiałe, do nauczenia, zaczęły się pogłoski o klątwie, spiskach, przerwaniu najszczęśliwszego zakończenia, jakie dla mnie mogło być. Nie mam żadnej mocy, a jedyne co mogłem zrobić, by powstrzymać czar to wypowiedzenie największego życzenia, mojemu przyjacielowi, który zrobił wszystko by pomóc mi, ukochanej, poddanym i całemu światu bajek.
Informacje o współczesnym zyciuŻyczenie drugie
Uratuj mnie z głębin oceanu
Ratunek nie przyszedł, jakby Aladyn tonąc nie mógł wypowiedzieć magicznych słów, by kogokolwiek uratować. Aladyn zamienił się w Alana. Lanville zostało prawdziwym domem. A bajki są tylko bajkami, na dodatek niedokładnie je pamięta. Jasmine? Dżin? Abu? Kim są te postacie, jeśli nie zapomnianymi dawno bohaterami z dziecięcych opowieści.
Nowy Aladyn, który przedstawia się Alan i nie prosi o żadne życzenia mieszka bez rodziców od kiedy pamięta. Jest przekonany, że dawno już został sierotą, prawdopodobnie jego matka i ojciec zostali skazani za nielegalną emigrację i siedzą w więzieniu, albo umarli na gruźlicę, albo przeszli na stronę Al-kaidy, zostawiając go samego, dopóki nie dorośnie i nie będzie godny przejścia na ich stronę. Ostatnią historię najchętniej opowiada nieznajomym, zaś kobietom raczej opowiada historię o sobie jako nieszczęśliwej sierocie. Alan zachował fach Aladyna, wciąż kradnie. Wyjmuje portfele z torebek nierozważnych kobiet, włamuje się do niewystarczająco zabezpieczonych mieszkań, dokładnie planuje szybkie akcje na okradnięcie większych dostaw towarów i magazynów. Umie otworzyć większość zamków i jest pilnym studentem w dziedzinie unieszkodliwiania alarmów antywłamaniowych. W Pelican Bay ma niewielki, schowany domek, by nie rzucać się w oczy ze swoimi łupami, z dala od wścibskich sąsiadów. Trudno go prześcignąć, wytropić oraz nie zgubić w ciasnych uliczkach Lanville, które Alan zna jak własną kieszeń. Jego umiejętności wspinania się, skakania, unikania są zaś naprawę wyjątkowe, bo przecież Kane twierdzi, że odkąd pamięta trenował parkour. I tak naprawdę sądzi. Uważa też, że nie skończył szkoły, bo zaczął kraść. Pracuje też legalnie. Co prawda tylko sezonowo, kiedy wesołe miasteczko jest otwarte, a on obsługuje ze znudzeniem kręcący się diabelski młyn. Alan lubi zakładać turbany i arabskie szaty, modlić się do Allaha, a wszystko tylko po to, żeby ludzie byli przekonani o jego religijności. Dzięki temu ma dłuższą przerwę w pracy na codzienną modlitwę, więc ma więcej czasu na szybkie oczyszczenie portfeli ludzi w wesołym miasteczku. Nowy Alan nie jest już tak sympatyczny. Lubi fajkę wodną, która zajmuje honorowe miejsce w jego mieszkaniu. Woli też bardziej zaawansowane używki niż ordynarny alkohol. Dzięki lekko okadzonemu umysłu nie przejmuje się już aż tak niesprawiedliwością, niż jak było dawno temu, w innym, nieistniejącym świecie.
Zachowane wspomnieniaTo ja, Aladyn!
☆ Alan pamięta jazdę na słoniu i jest przekonany, że potrafi jeździć również na wielbłądzie.
☆ Mocny wiatr, piasek wchodzący w każdą część ciała, przenikający ubranie, nieustannie we włosach. Prażące słońce przez całe dnie, niemiłosierny upał, egzotyczne zabudowania i intensywne zapachy. On uciekający przed arabskimi strażnikami z ukradzioną zdobyczą w dłoni. Czasem wizje siebie samego na pustyni, albo w wielkim pałacu. Alan jest przekonany, że najzwyczajniej w świecie pamięta swoje dzieciństwo w Arabii Saudyjskiej.
☆ Pokój Alana jest w wyjątkowo arabskim stylu. Każdy zakamarek wypełnia dywanami, twierdząc, że po prostu lubi ich fakturę i nienawidzi gołej, zimnej posadzki. W gorszym stanie siada na nich i udaje, że medytuje, unosząc się w powietrzu.
☆ Często ma piękne sny o lataniu wśród chmur.
☆ Jeśli chodzi o kobiety, ma słabość do określonego zapachu kojarzącego się z cynamonem.
☆ Kolekcjonuje lampy, wypełniając nimi mieszkanie.
☆ Mimo pozornego rozgardiaszu, tak naprawdę nie znajdziesz ani grama kurzu w mieszkaniu Kane’a. Ma istną manię pucowania przeróżnych sprzętów, wszystko co posiada, każda figurka, świeczka, lampa, musi być dokładnie wypolerowana. Sam uważa, że po prostu cierpi na swoje własne Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.
☆ Jest wciąż złodziejem, który tak samo dobrze jak w Agrabahu potrafi wspinać się i skakać po budynkach.
☆ Nienawidzi zimna, lubi twierdzić, że przez swoje arabskie korzenie, trudno mu tolerować zbyt niską temperaturę.
☆ Jego ulubione zwierzęta to małpy, nieustannie powtarza, że musi sobie kupić swoją.