James Maxfield Nie 17 Maj - 17:43 | |
| James Maxfield Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Prosiaczek, której przygody spisano w księdze Kubusia Puchatka. Zamieszkiwał Wonderland, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 40 procentach. W miasteczku znacie go jako osiemnastoletniego mieszkańca, zwanego James Maxfield ft. Logan Lerman. Zamieszkuje dzielnicę Mills Boulevard, pracując jako obsługa na korcie tenisowym.
| James to strasznie bojaźliwy i roztargniony chłopak. Czasami zapomina, o czym myślał przed chwilą lub co w danej chwili robił. Często mu się wydaję, że jest naprawdę bardzo malutki na tym świecie i trudno mu załapać kontakt z obcymi osobami. Nierzadko jąka się przed mięśniakami lub osobami, które zwracają mu na coś uwagę. Jednak gdy już kogoś lepiej pozna, to jest naprawdę przesympatyczny i świetnie się z nim rozmawia, bo umie rozbawić, a także pocieszyć, i na pewno zawsze będzie dla Ciebie lojalny. Ma wielkie serce i bardzo lubi pomagać. Gdyby miał dużo pieniędzy, na pewno rozdawałby połowę gotówki potrzebującym. Jest gościnny i zawsze przyjmie w swoje progi osobę, która potrzebuje domowego ciepła. Chłopak posiada dużą wyobraźnię. Lubi marzyć i jego historie są naprawdę kreatywne, przez co James zaczął pisać książki fantastyczne, których jednak nikomu nie pokazuje, ale lubi trochę o nich poopowiadać swoim przyjaciołom. Kiedy ma stanąć w obronie swoich przyjaciół, staje się odważnym i twardym chłopakiem. Mimo, że nie należy do najsilniejszych fizycznie, to ma mocną duszą i to nią potrafi zwyciężyć. Przyjaciele są dla niego najważniejsi i choćby chodziły po nich najgorsze plotki, on zawsze będzie przy nich podczas najtrudniejszych chwil. James jest niestety naiwny i łyka wszystko jak pelikan żabę. Kiedy ktoś zdobędzie jego zaufanie i zacznie mu coś wmawiać, on zawsze w to uwierzy, przez co może źle skończyć. Gdyby ktoś go dobrze przekonał, że widział, jak go zabijają i teraz jest duchem, on by w to najpewniej uwierzył. Chłopak lubi się uczyć i jest całkiem mądry. Chociaż należy do grona zagubionych ludzi, więc może sprawiać wrażenie głupiego, to ma nawet dużo w głowie i jest spostrzegawczy, a więc lubi wykonywać różne łamigłówki. Warto też dodać, iż Jamesa łatwo uszczęśliwić, chociaż tak samo łatwiutko jest go zasmucić. |
James urodził się osiemnaście lat temu w Lanville jako syn rolnika i gospodyni domowej. Jego rodzina nie była bardzo zamożna, ale nie byli także ubodzy. Ich status majątkowy był przeciętny, tak jak w każdym, dobrze prosperującym gospodarstwie. Ale co najważniejsze, bardzo kochali swojego jedynego syna, który był dla nich najukochańszym dzieckiem pod słońcem. Lubił pomagać, zawsze miły i grzeczny, chociaż trochę nieśmiały. Ciężko łapał kontakt ze swoimi rówieśnikami, a oni często nim pomiatali, jednak miał paru przyjaciół, których bardzo cenił oraz lubił. Kiedy był jeszcze w podstawówce, jego matka dostała raka trzustki. Zbyt późno lekarze go zdiagnozowali i było pewne, że po pewnym czasie umrze. James, który był bardzo związany ze swoją rodzicielką, ciężko to przeżył. Gdy dowiedział się, że odeszła do drugiego świata, załamał się, jednak jego ojciec powiedział, że nie można rozpamiętywać zmarłych, jakkolwiek by się ich nie kochało, bo można stracić kontakt z rzeczywistością. James zrozumiał słowa swojego taty i stwierdził, że będzie tęsknił za matką, ale przestanie patrzeć na świat szarymi barwami. Przez następne lata pomagał trochę ojcu w prowadzeniu gospodarstwa, jednak był zawalony naukę, przez co jego tata musiał zatrudnić pomocnika. James czasami wykonywał mniejsze robótki, bo niestety, ale nie był i nie jest on silny fizycznie. Aby zarobić trochę pieniędzy, James zdecydował, że zacznie pracować. Przez długi czas szukał pracy, aż pewnego dnia znalazł ogłoszenie, w którym właściciel kortu tenisowego napisał, że poszukuje kogoś młodego do obsługi. Płaca była całkiem dobra i godziny też idealne, więc Maxfield zdecydował się, iż weźmie tą pracę. I tak do dzisiaj uczy się i pracuje. Co będzie dalej? Nie wiadomo.
- Gdy widzi jakieś małe prosiaczki, od razu się nad nimi rozczula i czuje do nich dziwny sentyment. - Bardzo lubi dęby i gdy się na nie wspinał, to umiał na nich zasnąć, gdyż jako Prosiaczek mieszkał w dębie. - Na zimę ubiera zawsze biały szalik i nigdy nie wybiera innego. - Nie chciałby być wysoki, ponieważ myśli, że każdy by go się wtedy bał (Prosiaczek miał sen, że jak był wysoki to nie mieścił się w swoim domku i nikt go nigdy nie zapraszał w swoje progi). - Często ma sny przedstawiające żółtego, grubiutkiego i miłego misia, który trzyma w ręce miód. - Ma także duży sentyment do sów, królików, kangurów, osłów, a nawet tygrysów. Nie wie czemu, ale bardzo za tymi zwierzętami przepada. - Jako dziecko grał w misie – patysie. Z resztą sam tą grę wymyślił
Brak
|
|
Re: James Maxfield Nie 17 Maj - 20:54 | |
| Jak najbardziej mogę powiedzieć o twojej postaci, że jest urocza i słodka! Dawno nie było tutaj tak GRZECZNEJ osóbki, jestem totalnie zaskoczony, że ktoś takiego charakteru się podjął - jednak jak najbardziej mnie to cieszy! Czekam, żeby zobaczyć Cię podczas rozgrywki, na początek możesz znać ludzi z centrum miasta oraz mieszkańców w zbliżonym do Ciebie wieku. |
|