| Dwie Lodowe Królowe | Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 20:58 | |
| Kto rozgrywa: @Elsa & @Snow QueenW jakim miejscu: lodowy Pałac Elsy W jakich okolicznościach: Snow Queen dowiaduje się, że jest na świecie ktoś, kto tak jak ona, włada magią loda i wyrusza się z nią spotkać |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:01 | |
| Dwie osoby władające magią lodu tak jak ona? To niemożliwe, musiała zobaczyć tę całą wiedźmę (nie była w stanie powiedzieć jak ją powinna nazywać, więc na razie jest po prostu 'wiedźmą'). Pojawiła się w lodowym pałacu Elsy bez wcześniejszej zapowiedzi, co było dość zabawne, zważywszy, że sama za takie coś najchętniej zamrażała. W jej przypadku jednak trudno było mówić o zamrażaniu, bo sama była już lodem, więc... no, błędne koło, czy jak to tam. Miejmy nadzieję, że Elsa nie była akurat czymś strasznie zajęta, czy coś. Bo wiadomo... Pranie, dzieci i te sprawy. |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:05 | |
| W sumie, to Elsa mało kiedy była zajęta, bo wszyscy chcieli ją zabić, ale nie przychodzili aby tego dokonać, bo się bali, że zostaną wykopani, zamrożeni, zabici... whatever. W sumie nie wiem czego się bali, toć to Elsa jest taka kochana, a że zabiła jednego, czy tam dwóch typków. Kto by się tym przejmował. W każdym razie, gości nie miała zbyt często, więc każda nowa osoba w jej zamku była naprawdę niespodziewanym zjawiskiem. Dlatego też kiedy tylko usłyszała jak jej lodowe wrota się otwierają, natychmiast poszła sprawdzić o co chodzi. To na pewno nie był wiatr, bo przecież wiatr nie byłby w stanie otworzyć drzwi ważących ze dwie tony. Duuh. Jej oczom ukazała się kobieta, która o dziwo idealnie pasowała do otoczenia. Chłód jaki roztaczała dookoła też był znajomy. Był zupełnie jak ten jej. Stojąc jednak na samej górze schodów, zlustrowała nowo przybyłą wzrokiem i spytała - Kim jesteś i co tu robisz?- co? Garnki? Nie, dziękuję. Patelnie też już mam, a moje dzieci mają stypendia na studia, ale sąsiedzi pewnie potrzebują zestawu misek i talerzy! |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:10 | |
| Omg. To zupełnie jak Snow Queen! Miały tyle wspólnego! Na pewno się polubią i w ogóle. Albo śmiertelnie znienawidzą, bo w sumie są zbyt podobne do siebie i wiadomo, mogą się nie polubić. Ej, ej, ej. Co to za insynuacje, że Królowa Śniegu była w stanie otworzyć drzwi ważące ze dwie tony?! Oczywiście, że zrobiła to wiatrem, wiadomo! Nie zdążyła wejść do środka, gdy na szczycie schodów pojawiła się jakaś postać, która od razu do niej przemówiła. Po bliższych oględzinach postać ta okazała się być kobietą, zapewne mieszkanką tego lodowego zamczyska. - Jestem taka jak ty... - zaczęła przekraczajac próg i powoli zbliżając się do schodów - A przynajmniej tak sądzę... - aura, którą dziewczyna wokół siebie roztacxzała, chłód... rozpoznała go od razu. Nieznajoma z pewnością władała magią lodu! I tak na marginesie, to... jacy sąsiedzi? Były na szczycie góry, góry, na którą mało kto był w stanie się wspiąć bez magii, więc... JACY SĄSIEDZI? Nie będzie sprzedawała misek górskim jakom. Nie, wróć! Nie sprzedawała w ogóle niczego! |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:16 | |
| MOŻE SAMA WAŻYŁA DWIE TONY. #wiecznyhejt No bo w sumie wiadomo, że jak wiatr wieje to jakoś ładnie opływa zamek, czy jakoś tak, a jak taka Królowa Śniegu wbije z buta, to jebnie tym wiatrem prosto w drzwi, nie? No! Elsa jedynie uniosła jeden łuk brwiowy do góry zastanawiając się nad wypowiedzią kobiety. - Jak ja? Ciebie też chcą zabić, bo zrobiłaś lodowisko z całego królestwa?- spytała z widoczną ironią w głosie. W sumie słyszała o jakichś tam przypadkach władania magią podobną do niej, patrz taki Dżak Frost, którego poznała jakiś czas temu, ale żeby ktoś jej szukał po to, aby jej nie zabić? Nowość! Na pewno miałam jakichś sąsiadów. Nie obchodzi mnie, że to szczyt lodowej góry. Może jakieś renifery, święty Mikołaj, czy kozły śnieżne! One na pewno kupią miski! |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:21 | |
| Ej, ej to nie #grubaglinda, więc no! No pewka, Królowa Śniegu miała najlepsze wiatry! Takie co drzwi dwutonowe otwierały i w ogóle, więc super. - To zabawne, ale... - stała już u podnóża schodów - Dokładnie tak - uśmiechnęła się lekko - Ale... to było dość dawno - naprawdę rzadko się uśmiechała, więc Elsa mogła czuć się wyróżniona - Niemniej, wiedziałam, że muszę się z tobą spotkać od razu, gdy dotarły do mnie wieści, że w jednej z krain dokonano czegoś takiego - położyła jedną z dłoni na lodowej poręczy - Historia lubi się powtarzać - taaaak, miejmy tylko nadzieję, że Elsa nie pokocha Kaja i nie będzie próbowała go odebrać Snow Queen, bo wtedy nie będzie już tak miło i w ogóle, więc... no. Na razie nie chciała jej zamrażać (w sumie to nie byłaby w stanie, więc... to byłaby walka bez wygranych). Od Elsy teraz zależało to, czy zostaną sprzymierzeńcami, czy wrogami. |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:27 | |
| No chyba tylne wiatry, ehehehhe. Słuchała jej z wyraźnym zaciekawieniem, ponieważ nie każdy miał możliwość podzielenia się historią, która była podobna do jej. Znaczy... nie podzieliła się historią, ale potwierdziła jej słowa! A to było jednoznaczne z opowiedzeniem swojej historii! Co prawda, Elsa jako tako nie chciała uwierzyć, no bo czemu by miała? W końcu myślała, że jako jedyna ma tak porąbaną historię z lodowymi mocami w roli głównej, ale sam fakt, że kobieta roztaczała tą chłodną aurę był zastanawiający. - To jeszcze raz... kim jesteś?- ponowiła pytanie, bo dokładnej odpowiedzi na swoje poprzednie pytanie nie dostała. Skoro jest do niej podobna i ma podobną historię, to... TO MOŻE JEST ELSĄ Z PRZYSZŁOŚCI? Jak na razie pozostała niewzruszona i nie wykonywała niepotrzebnych ruchów. Co prawda sam fakt, że kobieta się do niej powoli zbliżała bez cienia obawy o życie był ciekawym zjawiskiem i dość niespotykany w jej stronach, ale dopóki zostawała w bezpiecznej odległości, nie trzeba było interweniować. |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 6 Lut - 21:32 | |
| hehehehe Wyszło im coś w stylu 'opowiedz mi swoją historią'. Być może podświadomie Królowa Śniegu dopatrywała się w Elsie samej siebie w młodości i przez to mogła być ciekawa takiej konfrontacji. Nikt nie mógł przewidzieć co z tego wyjdzie! - Kim jestem? - powtórzyła za nią - Zwą mnie Królową Śniegu - sama już przyzwyczaiła się do tego określenia nie pamiętając swego prawdziwego imienia, niewykluczone, że z Elsą za setki lat będzie tak samo - w końcu zapomni o tym kim była i stanie się drugą Królową. Ale to oznaczałoby, że na świecie byłaby o jedna Królowa Śniegu za dużo. 'Elsa, I am your father' Nie, to nie ta bajka, sory. Nie mogły sobie nic zrobić i Snow Queen była prawie tego pewna. Oczywiście na sto procent nie mogła powiedzieć, że Elsa nie byłaby w stanie jej zamrozić, bo... nigdy wcześniej nie spotkała kogoś tak potężnego jak ona sama. To naprawdę skomplikowane. |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Wto 9 Lut - 13:32 | |
| - Królowa Śniegu?- a to ciekawe. Czyli, że też potrafi robić lody? Ehehehe. To już druga osoba jaką spotyka, która potrafi posługiwać się lodową magią. A sądziła, że jest sama. Najpierw Jack, teraz ona. Może za chwilę się okaże, że tak naprawdę to jest jakiś specjalny klub dla osób władających śniegiem i lodem i co tydzień są tam jakieś schadzki w których tylko ona nie uczestniczy. To byłoby dopiero słabe! - Nigdy o Tobie nie słyszałam.- w sumie, o wielu ludziach nigdy nie słyszała, a to pewnie dlatego, ze siedziała zamknięta w domu. Ale co ja tam wiem! Dopiero jak zostawiła swoje dawne życie za sobą i pozałatwiała sobie informatorów, wtedy przeżyła szok. I trzeba było być introwertykiem? - Chcesz mi powiedzieć, że również jesteś w stanie zamrozić wszystko w zasięgu twojego wzroku?- spytała jakby chcąc się upewnić, bo w końcu może być królową loda, a nie lodu, nie? Och, gdyby postawić je w pojedynku... to to byłoby dopiero widowisko. Ale moment. Za setki lat będzie z nią to samo? Chcesz powiedzieć, że nasza zła królowa może żyć nawet kilkaset lat? ASAM! |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Sob 13 Lut - 17:29 | |
| Klub dla władających lodem? Nie, to nie jest coś w czym Królowa Śniegu chciałaby uczestniczyć. Miała swojego Kaja, jedyny byt, który był w stanie zainteresować ją na tyle, by zapomniała o całym pozostałym świecie. - Ja o tobie również, a jednak istniejesz - pokiwała lekko głową przyglądając się Elsie - Nie chciałam wierzyć dopóki nie zobaczyłam tego na własne oczy, chyba, że... - westchnęła nieco teatralnie - To wszystko nie twoja sprawka - dłońmi zatoczyła krąg wskazując na wszystko dookoła mając na myśli oczywiście lodowy pałac. - Tak, dokładnie tak. Wszystko i wszystkich - potwierdziła, a na dowód tuż obok siebie powołała do życia coś, co wyglądało na śnieżnego lisa, który ruszył pędem po schodach w kierunku Elsy robiąc wokół niej kilka kółek, a następnie wystrzelił w powietrze rozpadając się na pojedyncze płatki śniegu, które opadły powoli na schody i lodową posadzkę. |
| | Re: Dwie Lodowe Królowe Nie 14 Lut - 17:48 | |
| A tam Kaj. Walentynek i tak z nim nie spędza! Klub lodowych kocha, klub lodowych radzi, klub lodowych nigdy Cię nie zdradzi! Znaczy... jakby istniał taki klub. Czy coś. Ale nie istnieje. Dlatego jak umiesz liczyć, to licz na siebie. Od zawsze na zawsze najlepsza porada świata. Elsa propsuje i potwierdza. Och, nie jej sprawka? Toć to gdyby to nie byłaby jej sprawka, to nie weszłaby do jaskini lwa bez żadnego zabezpieczenia. W dodatku znalazłaby się w tego kogoś środowisku i byłaby na przegranej pozycji. Ba, nie miałaby szans na wygraną! W każdym razie, zignorowała jej słowa. Elsa przyglądała się magicznemu liskowi stworzonemu na pokaz i potwierdzenie lodowych mocy nowo przybyłej. A kiedy zniknął zostawiając za sobą jedynie drobne płatki śniegu, wróciła wzrokiem do Królowej Śniegu. - Dobra, powiedzmy, że ci wierzę. Przyszłaś tu tylko po to, aby się przekonać, że istnieje ktoś podobny do Ciebie?- spytała, jakby chcąc potwierdzić to co usłyszała - Po co? |
| | | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |