Felix Anthony Butler (aka FABulous) Wto 12 Kwi - 21:49 | |
| Za górami, za lasami, zyla niezwykla postac zwana ksieciem Filipem, której przygody spisano w ksiedze Śpiąca Królewna. Zamieszkiwal królestwa Fairylandu, gdzie kradl damom serca i aktywnie poszukiwal wrazen. . Sielanka zostala przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawily sie ciemne chmury, straszna klatwa, która wymazala wszystkim pamiec. I choc postac ta nie uczestniczyla w rzucaniu strasznego zaklecia, zmuszona byla do rozpoczecia zwyklego zycia w Pinewood, pamietajac swoje poprzednie zycie w jako totalne zero. W miasteczku znacie go jako dwudziestosiedmioletniego mieszkanca, zwanego Felix Butler (ft. Hayden Christensen). Zamieszkuje dzielnice Central Pinewood, pracujac jako mechanik, a tak naprawde najemnik od bardzo brudnych spraw bedac średniozamożnym.
Felix Anthony Butler Rys bohatera Kolejny zwykły dzień przytłacza Cię swoją monotonią. Zapach kawy unosi się w powietrzu, a Ty zmywasz za ladą ostatnią filiżankę. Przy stolikach siedzi kilka osób. Dwie pary, jakaś matka z dzieckiem i kilka pojedynczych person. Kolejny raz czujesz, że czas dłuży się niemiłosiernie, a Ty odliczasz godziny do końca zmiany. Nagle otwierają się z impetem drzwi. Patrzysz kto taki wybudził Cię z letargu. W wejściu widzisz wysokiego chłopaka, z kurtką w kilku miejsca przybrudzoną smarem. Widać, że od paru dni się nie golił. Ciemne włosy są nieco zmierzwione jakby własnie dopiero wyszedł z łóżka, a kilka kosmyków opada mu na bladozielone oczy, w które usilnie próbujesz zajrzeć. Twój wysiłek w końcu zostaje nagrodzony, a Ty odkrywasz, że oprócz tajemnicy, gdzieś w zakamarkach czai się smutek. Przez chwilę bijesz się z myślami, bo czemu taki młody, atrakcyjny mężczyzna miałby być smutny? Masz wrażenie, że jest nieco zagubiony, że może nie do końca jest pewien miejsca, do którego przyszedł, ale wystarcza jeden jego ruch żebyś zmienił zdanie. Pewnym krokiem podchodzi do stolika, przy którym siedzi sędziwy mężczyzna, którego dopiero teraz zauważyłeś i głośno odsuwa krzesło, na którym zaraz opada całym ciężarem swojego ciała. Teraz dopiero zaczynasz zazdrośnie chłonąć rysy jego mięśni, odznaczające się pod kurtką. Obcisłe dżinsowe spodnie są poprzecierane w wielu miejscach, mimo to dodaje mu tu jedynie uroku. Łapiesz się na tym, że zmrużyłeś gniewnie oczy. To nie dlatego, że jesteś na niego zły czy coś. Wiesz po prostu, że dziewczyna ze stolika obok, której uwagę próbujesz przykuć od kilku miesięcy, wlepia w niego wzrok niczym ciele w namalowane wrota. Takim spojrzeniem nigdy nie obrzuciła Ciebie. Nawet nie jesteś pewien czy zdaje sobie sprawę, że te ręce, które codziennie jej zanoszą kawę w ogóle do kogoś należą. Nie słyszysz ani słowa z konwersacji, którą toczy, bo mimo że wszyscy zaważyli jego wejście, nie mają prawa wchodzić w szczegóły jego wizyty w tym miejscu. Jego powściągliwość jest magnetyzująca. Widzisz ukradkowe spojrzenia osób, które siedzą nieopodal. Wytężasz słuch, ale żadne słowo, które pada z jego ust nie dochodzi do Ciebie, ale ton daje Ci do zrozumienia, że jest czymś poirytowany. Gardłowy głos nie daje przebić się wysokim akordom przez co masz wrażenie, że ze spokojem planuje śmierć swojego rozmówcy. Wnioskując po tym w co jest ubrany, wydaje Ci się to być wysoce prawdopodobne. Dopiero do Ciebie zaczyna docierać, że skądś go znasz. Byłeś ostatnio w jego warsztacie wymienić lampy w samochodzie, a właściwie rzęchu, który ledwo chodzi. Często ktoś kpi na temat Twojego środku lokomocji, jednak nie on. Wydawał się być nad wyraz obojętny. Z drugiej strony, czemu miałbyś go obchodzić? Na pierwszy rzut oka wydaje się jakby nic go nie obchodziło. Nawet kobiety, które podejrzanie często przywożą swoje auta do jego warsztatu, a potem za wymianę oleju, dziękują mu wylewnie, najczęściej z całej siły przyciskając do jego ramienia biust w rozmiarze D, a niekiedy zostawiając w okolicy jego ust mokry ślad różowego błyszczyka. Dlaczego więc nie wygląda jakby był Panem swojego życia, szczęśliwym w każdym calu? Słyszałeś, że już nie mieszka sam i to wcale nie jedna z jego klientek się do niego wprowadziła, a siostra. Nie mówił przecież nikomu nigdy, że ma rodzeństwo, więc? No tak. On sam wcześniej też o tym nie wiedział. Czy to jest powodem, który sprawia, że jego oczy wyglądają jakby zaszły mgłą? Może powodem jest to, że nigdy dotąd nie widywałeś go częściej w towarzystwie jednej kobiety niż parę pojedynczych razów? Niejedna z nich próbowała mu podpalić dom, spuścić powietrze z opon albo robiła mu scenę w miejscu publicznym, widząc go z inną. Nie wyglądał wcale jakby to go obeszło. Gdzieś w głębi duszy miał poważniejsze problemy, z których nie miał zamiaru ani teraz, ani się spowiadać. Wiesz, że należy do indywidualistów, osób które cenią sobie niezależność, dlatego domyślasz się, że on nigdy, przenigdy nie skorzysta z porady psychologa albo innej osoby trzeciej. On, swoje problemy musi rozwiązywać sam. Widziałeś parę razy kiedy się z kimś kłócił. Najpierw powiewało chłodem, jednak w momencie kiedy ktoś wyprowadzał go z równowagi, spokojny ton głosu, osiągał temperaturę wrzenia, a on wystrzeliwał z siebie słowa niczym karabin maszynowy. Nie w tym sensie, że szybko, ale że uderzały mocno jak serią. W jednej chwili człowiek potrafił zrobić się malutki. Jeśli była to kobieta, często dochodziło do tego, że rzucała się na niego z pazurami, a on jedynie przerzucał ją przez ramię i znowu przybierając maskę niezmąconego spokoju szedł dalej. Kiedy jednak był to mężczyzna, nie potrafiący odpowiedzieć mu w żaden inny sposób niż siłą, no cóż... Mięśnie pod skórzaną kurtką mówią same za siebie. Mimo, że wydaje się być niebezpieczny i nieokiełznany, wiesz że ma poukładane w głowie. Jeśli ktoś miałby w tym momencie zrobić Ci tyradę i moralizować za Twoje niecne uczynki, zapewne byłby to on, mimo że sam taki święty nie jest. Wpadasz na moment w zadumę, a po jakimś czasie zerkasz na zegarek. Zaraz koniec Twojej zmiany. Znowu zerkasz w tamtą stronę. Młody mężczyzna podnosi się z krzesła, mocno potrząsa ręką starszego pana z którym wdał się w dyskusję przy butelce whiskey i rzuca plik pieniędzy na stół. - Dzisiaj ja płacę. Utkana rzeczywistosc tekst Zachowane Wspomnienia Nie pamiętam zupełnie nic, a powinienem? Czy to ważne? Odstepstwa w bajce tekst
|
|