Zagubiony chłopiec ☆ Piotruś Pan ☆ niemagiczny ☆ 100% pamięci ___________________________________________
Charakter bohatera * wesołek z niewiarygodnie dużym poczuciem humoru * dusza towarzystwa * twórczy * kreatywny * optymista * otwarty na wszystko co nowe * energiczny * bystry * pomysłowy * pewny siebie * uparty *
* spóźnialski * zapominalski * niezorganizowany * niecierpliwy * czasem zbyt ufny * wygadany * lekkomyślny * humorzasty * niepoważny * dziecinny * zbyt szczery *
Mówi się, że rudzi ludzie nie mają duszy, albo, że są źli czy wredni, że są jak pies ogrodnika, bądź swoje prawdziwe oblicze kryją pod milionem masek, przez które nie da się przebić... Nic bardziej mylnego! Albo to Finn jest ewenementem, jedynym rudzielcem z wiecznie przyklejonym do ust uśmiechem, albo wszyscy inni mają mylne wyobrażenie o marchewkowowłosych. Jakkolwiek by nie było, Coon rzeczywiście należy do osób wyjątkowo energicznych, wyjątkowo radosnych i wyjątkowo nieuważnych. Te wszystkie cechy osobno być może nie są problemem, ale w połączeniu stanowią niemały kłopot, z którym znajomi Finna muszą się na co dzień zmagać. Uwielbia być w centrum uwagi, dzięki czemu zna mnóstwo dowcipów na każdą okazję, a i robienie z siebie głupka wychodzi mu znakomicie. Ciągle coś gada, a całkowitej powagi nie potrafi zachować nawet wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga, więc lepiej nie zabierać go na pogrzeby czy inne uroczystości wymagające całkowitego nie-śmiania. Dla niego szklanka jest zawsze do połowy pełna, nawet jeśli na pierwszy rzut oka widać, że woda nie sięga nawet jednej trzeciej. Dla niego nie istnieje coś takiego jak sytuacje kryzysowe, bo nawet w takich potrafi dostrzec iskierkę nadziei na lepsze jutro. A nawet jeśli ta mała iskierka będzie powoli tracić blask, można być pewnym, że Finn szybko wpadnie na jakiś genialny pomysł, bo czego jak czego, ale braku wyobraźni nie można mu zarzucić. Jest dziecinny, a bezgraniczna wiara w ludzkie dobro nie raz przysporzyła mu kłopotów... Jego beztroskie podejście do życia może działać na nerwy, ba, przyprawiać o bóle głowy, jednak Finn zdaje sobie nic z tego nie robić i dopóki on sam uważa, że żyje w idealnej harmonii umysłu i ciała, nikt nie zdoła go przekonać, że przyszła pora dorosnąć. Nienawidzi czekać, choć sam zawsze, ale to ZAWSZE się spóźnia, o ile w ogóle pamięta o umówionym spotkaniu, czy innej randce...
Kilka słów o zyciu w bajce Był jednym z tych, którzy podczas kolejnej przepychanki z bratem, na które młodziutka niania z czasem zaczęła przymykać oko, wypadł z kołyski i już nigdy do niej nie wrócił. Zapytany o to jak trafił do Nibylandii, pewnie wzruszyłby ramionami i odpowiedział jedynie coś w stylu "tak o". On po prostu jednego wieczora wyszedł spod ciepłej pierzynki, by drugiego przywdziać równie milutki strój szopa... Pierwsze kroki w tej niezwykłej krainie stawiał pod opieką samego Piotrusia Pana. Towarzyszył mu w wielu przygodach, czy to będąc jedynie kulą u nogi, czy najprawdziwszym kompanem. Nie raz wystrzelony z procy kamień trafił prosto w okrągły, piracki zad, nie raz ktoś dostał od niego po głowie drewnianym mieczem, którym ciągle wymachiwał, niejedno zdarł kolano i łokieć, ba, niejeden wybił ząb... Życie mijało mu na ciągłej zabawie, od ganiania motyli po ganianie królików, bądź ciągnięcie dzikich zwierząt za uszy, przymykał oko na wszystkie przekręty Piotra, o niektórych nie mając bladego pojęcia. Było mu dobrze, więc nie chciał tego psuć mieszaniem się w politykę czy inne bzdury. Zresztą od zawsze wierzył w dobro, więc do końca miał nadzieję, że Pete w końcu przejrzy na oczy i dokona właściwego wyboru... Niestety, chłopak go zawiódł bratając się z największymi szumowinami Fairylandu, więc Finn zmuszony był, uzbrojony w procę i drewniany miecz, stanąć przeciwko niemu.
Informacje o współczesnym zyciu Aktualnie zamieszkuje jedną z posiadłości w najbiedniejszej dzielnicy Lanville dzieląc sypialnię z bliźniakiem, a kuchnię ze sfiksowaną, starą hipiską, która nie rozstaje się ze skrętem i w dodatku karze mówić do siebie mamo... Każdy dzień zaczyna porcją ulubionych płatków na mleku i całogodzinnym marudzeniem. Uczęszcza do tutejszej szkoły, w weekendy pracuje w sklepie z płytami, a każdą wolną chwilę spędza w towarzystwie znajomych. Każdemu napotkanemu wciska, że w podstawówce był prymusem, a to, że w aktualnej chwili ledwo zalicza egzaminy jest winą nauczycieli, bo nie potrafią obchodzić się z takim skarbem i złotym dziecięciem jakim jest. Chodzi boso, skacze po drzewach, maluje palcami i opala się na czerwono, kiedy tylko wyjdzie słońce... Pomimo zachowanych wspomnień stara się wtopić w otoczenie i żyć jak normalny człowiek, jedynie od czasu do czasu, w towarzystwie najbliższych, wyrażając swoje pacyfistyczne, czasem odrobinę kontrowersyjne poglądy.
Zachowane wspomnienia Pamięta DOSŁOWNIE wszystko! Od sięgających horyzontu morskich fal, przez piaszczyste plaże, aż po najdziwniejszych mieszkańców Nibylandii. Pamięta potyczki z Kapitanem Hakiem i jego wierną bandą piratów, pamięta Piotrusia, dzielnego przywódcę całej zgrai niestarzejących się urwisów, pamięta wielu zagubionych chłopców i magiczne wróżki. Pamięta jak strzelać z procy, co zrobić by latać i do czego służy magiczny pył...
Wiadomo jednak, że ci którzy wiedzą za dużo, zwykle nie mogą czuć się do końca bezpiecznie, więc wolałby nie pamiętać... Co za tym idzie niechętnie dzieli się z innymi swoimi wspomnieniami.
___________________________________________
Innocent charm ☆ 17 lat ☆ sprzedawca w sklepie z płytami ☆ Tijn Elbers
Gość
Gość
Re: Finn Coon Wto 28 Sty - 22:17
Trochę szkoda, że jesteś kolejnym chłopcem, który nie lubi Petera! Myślałam, że skoro w nic go nie zamienił, będą się jednak przyjaźnić. W każdym razie jest bardzo przyjemną postacią, chociaż niewiele możemy się o nim dowiedzieć z karty, bo jest stosunkowo krótka! Ale wszystko fajnie, mam nadzieję, że znajdziesz bliźniaka!