Ciekawostki:
☆ Tknij jego włosy, to pożałujesz! Nienawidzi nożyczek i podcinania kudłów, ale można znaleźć sposób, żeby go do tego zmusić.
☆ Dobry wujaszek dla dzieciaków z sąsiedztwa. Zawsze kupi trochę słodyczy, dla tych, które w domu prędzej zobaczą flaszkę niż czekoladę.
☆ Nie potrafi odkładać. Pieniądze uciekają mu jak przez palce, ale nie pomyśli, że winne temu jest obdarowywanie innych. Nie przejdzie obojętnie obok bezdomnego.
☆ Po mieście porusza się na starym motocyklu, składanym przez niego przez okrągły rok. Nie zawsze była kasa na części. Nie zamieniłby go na żaden samochód.
Historia i charakter postaci
Zobaczysz Abu, jeszcze będziemy wszystko mieli. I bogactwa, i pałac. I nie będziemy mieli żadnych problemów.
Łobuz jakich wiele, a jednak w jakiś sposób wyjątkowy. Tak niektórzy twierdzili, ale równie dobrze tylko Alan mógł o sobie tak myśleć. Chłopiec już od najmłodszych lat wykazywał talent do ściągania na siebie kłopotów. Jako sześciolatek, pierwszy raz dokonał kradzieży a jego ofiarą był sam wujek Aloysius. Otrzymana wtedy kara wcale nie przemówiła mu do rozsądku. Jedyną lekcją jaką Alan wtedy wyniósł, była myśl o tym, że następnym razem nie może zostać przyłapany. Traktował to jako zabawę, której wszyscy chcieli mu zabronić i za którą go karano. Konflikt pokoleń był wyjątkowo upierdliwy, wywołując złość i bunt w nastoletnim chłopaku. Długo robił wszystkim na przekór.
Teraz Alan więcej rozumie i mniej potępia, ale był czas, gdy szczerze nienawidził swojego życia. Co jakiś czas powraca do niego ta myśl i budzi skrajne emocje, ale przynajmniej Alan wie czego unikać - nie powinien źle myśleć o najbliższych członkach rodziny, gdy inni przed tym się nie kryją. Co więcej pozostaje, gdy zajmuje się ciasną, brzydką przyczepę? Mógłby zostać w domu rodzinnym, ale zawsze nadchodzi czas, by wyfrunąć z gniazda.
Alan nie lubi siedzieć wśród czterech ścian. Już jako dziecko lubił wyjść z samego rana i wrócić wieczorem. Czas spędzał na włóczeniu się po mieście i poza jego granicami. Ulubionym miejscem były okolice domu dziecka, gdzie poznał swoją najlepszą przyjaciółkę. Pierwsza wspólna kradzież była jak przypieczętowanie relacji. Na dobre i złe.
Złodziejski fach dostarczał adrenaliny i nim Alan się obejrzał, stał się od niej uzależniony. Euforia z dobrze wykonanej pracy była lepsza od papierosa i szklanki alkoholu. Zwijanie portfeli z kieszeni szybko stało się zbyt proste i Alan z przyjaciółką musieli spróbować włamań. Pierwsze nieudane, prawie skończyło się przyłapaniem. Ale nie był to powód do rezygnacji. Razem ćwiczyli, próbowali do skutku. W końcu się udało i wywołało większe pragnienia. Nie można było z tym skończyć. Nie chcieli z tym skończyć.
Alan skończył szkołę i zatrudnił się w hotelu. Pozornie był jednym z wielu mieszkańców. Uczciwym, oczywiście! Ale w głowie ciągle planował jak zmienić obecny stan rzeczy. Jak zdobyć pałac i bogactwo. W końcu nie mógł całego życia spędzić w marnej przyczepie.