Hugo Goldhope Sro 17 Gru - 21:25 | |
| Hugo Goldhope Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Księciem Hansem, której przygody spisano w księdze Frozen. Zamieszkiwał Królestwo Fairylandu, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 0%. W miasteczku znacie go jako dwudziestosiedmioletniego mieszkańca, zwanego Hugo Goldhope (ft. Clement Chabernaud). Zamieszkuje dzielnicę, na którą go nie stać: Mills, pracując jako domokrążca.
| Mam nadzieję, że twarz Hugo ci się podoba. Patrz, jest uśmiechnięty, a jego oczy - one też się śmieją. Jest taki radosny, więc co robisz? Oddajesz uśmiech, posłusznie robisz to na co cię namawia. Zakręcasz lok włosów wokół palca i śmiejesz się lekko: tak, tak, ten odkurzacz jest mi koniecznie potrzebny!; i patrz jeszcze jak odchodzi, zgarnąwszy pieniądze z twojego portfela, zostawił cię z trzecim już odkurzaczem. Kiedy wróci do domu Twój mąż, myślisz że będzie zadowolony? Powiesz mu: ależ ten chłopak zapewniał mnie, że to najlepszy na rynku. No pewnie, a co miał zrobić - on chce tylko sprzedać. Jest to kanalia. Co uśmiechem przykrywa wszelkie swe złe zamiary. Opowiedz mu swoją historię, no pewnie że wysłucha. Co ma innego do roboty? Podsunie ci w zamian swoją historyjkę i opatrzy ją przedmiotem, który skitrał w kieszeni. To wisiorek, który musisz mieć. Bo jedyna rzecz, która Huga interesuje w tym świecie to mamona. Pieniążki. Banknoty. Monetki. Złoto. Klejnoty. Diamenty. Och, mów więcej i dłużej, to takie podniecające. A oczy mu się świecą, a palce go świeżbią. Masz dużo pieniążków? No to się go spodziewaj na swoim ganku. Poświęci się, wstanie wczesnym rankiem, nie pozwoli Ci się schylić po gazetę, przyniesie ją, a ty.. ty go tylko słuchaj. To czarodziej. |
Hugo został domokrążcą jeszcze w liceum. Przychodził wtedy do domów babć swoich kolegów i oferował im pocztówki. Mówił tak wiele i w tak kwiecisty sposób, że się babcie z ochotą dawały nabierać. Częstowały go ciastem i herbatką, a kiedy wychodził do toalety zabierał z ich szafek po kilka pigułek, które chowały gdzieś po swych babcinych kątach. Te pigułki też z łatwością sprzedawał.
Po szkole przyszedł czas na kubki i dzbanki. Jego przyjaciel miał umiejętność otwierania każdych drzwi, a Hugo zechciał obejrzeć sobie zaplecze magazynu z przyborami kuchennymi. Jednej nocy wynieśli całe gro pudeł, a to co w nich było sprzedali. Oczywiście, to nie była kradzież. Stary Rosenberg, którego był to magazyn, musiał oddać magazyn komornikowi. Gdyby nie Hugo i jego przyjaciel, garnki trafiłyby na przemiał i zostałyby przemienione na spluwy albo inne bezsensowne wyroby. Jak telewizja.
Nie jest w żadnej z tych firm. Jest handlowcem, któremu możesz zaufać. Zawsze blisko Ciebie. O każdej porze. Wybierz sobie tą, która ci odpowiada.
Skąd to wszystko, zapytasz. A ja Ci odpowiem: otóż Hugo miał trudne dzieciństwo. Matka zostawiła go w sierocińcu z młodszym bratem pod pachą. Jak się już z tego domu swobód niezwykłych wydostał, to się zakochał w lesbie. Ta mu adoptowała brata, ale nie przyjęła oświadczyn, zamiast tego wrzuciła do wody. Pewnie myślała, że on umarł. Ale on wrócił z odmentów. Wzgardzony.
-
-
Ostatnio zmieniony przez Hans Zuikov dnia Sro 17 Gru - 21:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
Re: Hugo Goldhope Sro 17 Gru - 22:01 | |
| Karta zaakceptowana Hans jest takim idealnym, złym chłopcem! Zdecydowanie charakter pasuje do wizerunku, do tego strasznie mi się podoba. Historia w Lanville - współczuje mu, jejku. :c Ten biedny chłopak zna całe miasto, w końcu często przechadzał się po różnych domach. |
|